Hamish zatrzymał się i odwrócił spojrzał na wyciągniętą dłoń po czym ją uścisnął. Po czym odszedł bez słowa. Bo i co miał powiedzieć? Wyznać, że z chęcią zabije elfa w przyszłości? Obaj o tym wiedzieli. I najwyraźniej obaj chcieli ponownie się spotkać.
Kapitan wziął się pod boki i rzekł: - Mówiłeś wcześniej paladynie o dwójce, jednego nie znalazłeś a drugie? Chyba, że dobierzesz sobie jakąś dwójkę i dobijamy targu?
Piraci przeszukiwali wybrzeże, ale już nikogo nie udało im się znaleźć. A podejrzewanie iż pozwolili komuś umknąć by zrobić na złość paladynowi raczej nie wchodziła w grę. Wszak nawet jeśli żyli z cudzego nieszczęścia, to ich interesy pod panowaniem Plagi raczej nie szły by za dobrze. Po za tym paladyn dobrze płacił. |