08-03-2016, 10:50
|
#102 |
INNA | Ange ani nie miała czasu na przemyślenia czy rozmowy, ani ich nie pragnęła. Brat ją zawiódł, przyjaciół nie miała. To miał być miły relaks i przyjemny wypad, by się lepiej poznać, by się pobawić, odpocząć, powdychać świeżego powietrza oraz powysilać nieco mięśnie. Wyszło z tego jedno, wielkie gówno. W dodatku śmierdziało. Nie musieli iść długo, choć tempo narzucone im przez rozgniewaną Ange było ciutkę szybsze niż standardowa prędkość chodu. Miała wszystkiego powyżej uszów, czuła się zeschizowana i jeśli przeżyje i wyjdzie z tego lasu - psychiatryk murowany. - To są jakieś jaja... - mruknął Connor, a kobieta stanęła obok niego z załamanymi rękami. Już nawet nie miała sił by się złościć bardziej. Przymknęła oczy i niemalże zapłakała - Masz rację. I to kurwa jakie. - odpowiedziała bezsilnie i lekko uderzyła głową w jego ramię. W sumie, nie wiedziała co robi i z jakiego powodu, ale na tyle była zdruzgotana, że pomału przestało ją to obchodzić. To, co się dzieje, to, że żyje - jeszcze - czy nawet fakt, że zabiła człowieka ogniem. A właśnie, w sumie to może nie zabiła, bo przecież, kurwa, wstał z gleby! - No pierdolę takie wakacje!
- Zwijajmy się stąd. Nie pytajcie mnie jak i gdzie, bo nie mam pojęcia. Na pewno nie możemy tutaj zostać - Proponuję Grand Canarie! - rzuciła ironicznie i choć nie chciała być wredna dla Connora, to po prostu była wściekła. Dała szybki tył w zwrot i machnęła na wszystkich ręką. Jak chcą to niech idą, a jak nie to najwyżej sama gdzieś umrze. Po drodze poczęła zrywać z drzew łapacze snów. Ze trzy; tak na zapas. - Już nigdy nie zaufam bębnom. Nie dość, że chujowo dudniło to i kupsko dało, ychhh! ~ - warknęła wściekle i w ostateczności usiadła na glebie obok ogniska. Jak chcą to niech ją zostawią w cholerę, a co!
Warcząc pod nosem zaczęła przyglądać się dziwacznym ruchom i cieniom w namiocie Mounta. Zastanawiała się czy po prostu tam nie podejść i nie rzucić się na ten namiot swoim ciałem i zacząć walić pięściami w cokolwiek co tam się znajdowało. To przynajmniej byłoby coś. A może szturchnąć to kijem? W sumie i tak już śmierdziało, więc niewiele by to zmieniło.
__________________ Discord podany w profilu
Ostatnio edytowane przez Nami : 08-03-2016 o 11:13.
|
| |