WÄ…tek: Wojna o Miguaya
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-05-2007, 17:15   #7
Aivillo
 
Aivillo's Avatar
 
Reputacja: 1 Aivillo jest jak niezastąpione światło przewodnieAivillo jest jak niezastąpione światło przewodnieAivillo jest jak niezastąpione światło przewodnieAivillo jest jak niezastąpione światło przewodnieAivillo jest jak niezastąpione światło przewodnieAivillo jest jak niezastąpione światło przewodnieAivillo jest jak niezastąpione światło przewodnieAivillo jest jak niezastąpione światło przewodnieAivillo jest jak niezastąpione światło przewodnieAivillo jest jak niezastąpione światło przewodnieAivillo jest jak niezastąpione światło przewodnie
Nagłe przybycie tak wielu osób nieco ją zdezorientowało. Odwróciła się i spojrzała po nich. Stała tam jakaś kobieta i czterech mężczyzn między dwudziestką, a trzydziestką. Nigdy nie zważała na szczegóły więc nic poza tym jej nie interesowało. Wyciągnęła strzałę z lady i zerknęła okiem na świstek. Zaraz wręczono jej drugi. Wstała i ukazała się im w całości. Widać było, że jest dobrze przygotowana fizycznie, chociaż nie była bardzo wysoka biło od niej pewną dumą. Jeszcze raz posłała spojrzenie po twarzach nowo przybyłych.
-Rekruci, tak?- mruknęła pod nosem. Zaraz zwróciła się do karczmarza:
-Widzisz Dramn jak to jest nawet piwa wypić w spokoju nie można.
Mężczyzna zaśmiał się i zabrał za wycieranie i tak brudnych szklanic.
-Co was tak nagle wszystkich przywiało? Gadać mi tu kto was nasłał, niech się tylko dowiem, a nie ujrzy wschodu słońca.
 
Aivillo jest offline