Cytat:
Nic nie wiesz Jasperze Snow.
|
Ano co prawda to prawda. Już w trakcie sesji wyszło (choć nie w postach, tylko w moim odczuciu), że Jasper nie lubi jak ktoś go upokarza. Już sama obecność Revalda była dla niego dość przykra, a jeśli dodać że za ryzykowną akcję odbicia barki dostał tylko nędzny ochłap w postaci pierścienia, to konflikt na tym polu był oczywisty. Druga sprawa to polityka, Jasper był bękartem Clementa i bardzo marzył o władzy, której od młodości nie posiadał a mu się należała. Po drodze wykombinował więc, że Isabel będzie dobrą partią dla niego, bo da mu szlachectwo i solidne wiano. Na drodze stał oczywiście Revald oraz jej kochaś i ci którzy z jakichś przyczyn nie poparli by Jaspera. Plan powoli się klarował, bo barka to były ogromne fundusze, a co za tym idzie realna siła w najemnikach i dziewkę do siebie miał przekonywać podczas podróży. Gdy Tumuliz zaatakował Revalda, Jasper tylko korzystał z okazji.
Jeden mam zarzut do Panicza, czasami tak piszesz, że ni cholery nie wie się o co w poście chodzi. Może tak z jedną butelkę mniej gdy siadasz do kompa.