Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-03-2016, 09:55   #10
malahaj
 
malahaj's Avatar
 
Reputacja: 1 malahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputację
Cytat:
Jeśli chodzi o frontalny atak na NPCa-kozaka, to zauważ, że zrobiliście wiele, aby postacie graczy nie lubiły Revalda.
Zapytam tak z lekka prowokacyjnie, no i co z tego? Revald był wujem, wiem o tym doskonale. Taki miał być. Tyle, ża zarówno Wy/My jako gracze jak i BG w sesji, to w końcu dorośli ludzie i to że akurat szef ich wkur... budzi negatywne emocje, to nie powód aby od razu go mordować. No, a przynajmniej nie w sesji RPG...

Bez jej, nie mówcie mi, że MG ma być niańką dla graczy. Szczególnie już tacy MG ja my. I dla takich graczy jak Wy :P Tak jak nie oszczędzam BG przeciwności losu i trudów życia w przypadku wrogów/pułapek/innych fekaliów, w które ich z premedytacją wpuszczam, tak nie będę ich pytał czy aby na pewno lubią danego NPCa czy może jest dla nich za ostry w obejściu i potrzebują kogoś delikatniejszego, z lepszym wyczuciem taktu i kulturą osobistą. Podusie też Wam podać, bo siodła za twarde? :P

Cytat:
Zawsze wszystko było z Twojej strony "spoko, może być", a teraz w raporcie skarżysz się jak było Ci ciężko.
Nie skarżę się a po czasie stwierdzam swój błąd. Moje "skarżenie" w tym temacie, nie jest przytykiem do Ciebie, jako do autora cyferek waszego gangu. Tak, dałem Ci zielone światło przy tworzeniu postaci. W trakcie walki PvP, której nie przewidziałem i ogranicznikiem fabularny starałem się uniknąć już na etapie rekrutacji, zacząłem tego żałować, ale uznałem, że nie uczciwie względem Was byłoby teraz nagle narzucać ograniczenia. Dlatego starałem się rozegrać to zgodnie z zasadami i wykładnią klasy. Mówię jedynie, że drugi raz bym tego nie zrobił i postaci takiej nie puścił.

Cytat:
Z mojej strony to nie była sesja drogi, ale toru kolejowego. W dodatku ciuchcię prowadził Revald
Chciałem w tym punkcie zaznaczyć, że choć przedstawiłem Revalda, jako nazwijmy to, silną osobowość, to jednak zwracam uwagę, że jak przyszło co do czego i była jakaś tam akcja do zrobienia, lub decyzje do podjęcia, to nasz wujaszek pytał swych podkomendnych, co chcą zrobić. Robił tak, - choć to w naturze jego nie leżało i z sytuacji sesyjnej nie wynikało a wręcz przeciwnie - ponieważ MG chciał oddać decyzyjność w ręce graczy. Revald jako szef był wkurzający, przykrych słów nie szczędził, ale w gruncie rzeczy nie narzucał wam co i jak macie robić.

O "sesji drogi" już pisałem. Chętnie posłucham propozycji jak przygodę z gatunku "udaj się tam i tam, w takim i takim czasie, dostarcz to i to, aby zrobić to i tamto" poprowadzić jak sandbox.

Po przemyśleniu sprawy, dorzucam jeszcze jedne błąd do listy uchybień prowadzących. Mogliśmy w rekrutacji dać jasny sygnał jakiego typu to będzie przygoda, aby każdy wiedział, na co się pisze.
 
__________________
naturalne jak telekineza.
malahaj jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem