Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-03-2016, 23:13   #7
Perrin
 
Perrin's Avatar
 
Reputacja: 1 Perrin ma z czego być dumnyPerrin ma z czego być dumnyPerrin ma z czego być dumnyPerrin ma z czego być dumnyPerrin ma z czego być dumnyPerrin ma z czego być dumnyPerrin ma z czego być dumnyPerrin ma z czego być dumnyPerrin ma z czego być dumnyPerrin ma z czego być dumnyPerrin ma z czego być dumny
- Zmierzcha - zadeklarował Davy gdy zszedł z drzewa - Znajdźmy miejsce do przenocowania. Jutro, gdy będzie jaśniej, zorientujemy się gdzie jesteśmy… - postanowił i ruszył przed siebie, na poszukiwania noclegu. Ostatecznie zostawało drzewo, ale nawet one sobie nie równe i przy odrobinie pracy dało się udogodnić taki nocleg.

“Zmierzcha”- usłyszał Dolit nad sobą. Głos jakby kojarzył, ale w swojej karierze słyszał tylu niziołków, że nie był pewien do kogo ten konkretny należy. Myśl, że nie był z tą pięknością obok sam na sam nie była przyjemna. To było dziwne. “Gdy będzie jaśniej zorientujemy się gdzie jesteśmy”. Aaa- czyli zgubili się w lesie w towarzystwie tej ślicznotki, a jemu przypadło w udziale zająć najciekawsze miejsce na nocleg. To była dobra wiadomość. Drugą pomyślną informacją był fakt, że skoro zapada noc, to znaczy, że nie musi wstawać. Nie ma nic lepszego niż obudzić się, stwierdzić, że jest obok ktoś do przytulenia i jeszcze dowiedzieć się, że ma się całą noc przed sobą do wykorzystania w dowolny sposób. W dodatku tamten gdzieś sobie poszedł. Dolit oczywiście nie jest żadnym prostakiem, więc postanowił cierpliwie zaczekać, aż będzie mógł lepiej poznać swą towarzyszkę. Reszta sama się ułoży.
 

Ostatnio edytowane przez Perrin : 17-03-2016 o 23:22.
Perrin jest offline