Wątek: Wojna o Miguaya
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-05-2007, 16:48   #30
Panda
 
Reputacja: 1 Panda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodniePanda jest jak niezastąpione światło przewodnie
Gerard
O Boże, ta kobitka lewą nogą wstała.- pomyślał po czym opróżnił kufel i wstał.
-Chciałem być tylko miły...- rzucił oschło i wyruszył w stronę wyjścia.
Na dziwki... też mi coś...- przeszło mu przez myśl, gdy przekraczał próg.
Swoje kroki pokierował w stronę południowej bramy. Szukał karczmy w pobliżu koszar.
Gdy takową znalazł, zamówił pokój i resztę wieczora spędził w swym pokoju.
Nawet nie wiedział gdy zasnął.
 
Panda jest offline