Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-04-2016, 14:37   #4
Mekow
 
Mekow's Avatar
 
Reputacja: 1 Mekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputację
DOOM TROOPER, Kronika Żołnierzy Zagłady "Wrota Apokalipsy"

Znakomita sesja, kończąca(niestety) całą trylogię. Teraz na Marsie
Na początek konkretna akcja z transportem szczepionek, która sama w sobie miała wiele do zaoferowania. A dzięki niej poznajemy też postacie nowych graczy (nowych w całej trylogii).
I to jest pierwsze co można śmiało powiedzieć o całej trylogii. Po dwóch namiętnie rozgrywanych sesjach na przestrzeni ponad roku czasu, gracze ochoczo gotowi byli na ciąg dalszy i dalsze odgrywanie swych postaci, a dodatkowo zgłosili się nowi. I nic dziwnego, że gracze się garną, skoro jakość jest tak wysoka

Potem armie ruszają na Cytadelę, a Team Six (drużyna graczy) ma iść na szpicy... I tu przypominamy sobie jedno z założeń pierwszej rekrutacji do pierwszej sesji. Postacie graczy pochodziły z różnych Megakorporacji, ale korporacje te nie do końca były nimi zachwycone. Stanowiły elitę jeśli chodzi o zdolności bojowe, ale niekoniecznie jeśli chodzi o samo bycie żołnierzem - czy to w kwestii przeszłości, czy słuchania rozkazów, czy jeszcze jakiejś innej. Postacie miały być mięsem armatnim które stanie wrogowi w gardle i "udławi go na śmierć", a potem wydostanie się z niego (lub nie).
I na tym częściowo polegała przygoda. Drużyna ruszyła przodem w pierwszej fali, a potem się okazało, że... musiała udławić organizację w Cytadeli. Ale mimo wszystko przystąpili do wykonania zadania.
Było przy tym co odgrywać i co pisać, było klimatycznie i po prostu wspaniale. Dobrze zapamiętam też walkę Sary z Nekronem, który miał rozkaz przerobić ją ma jedno z monstrów Legionu Ciemności. Ale ktoś mu przeszkodził i...

Tak jak poprzednie części trylogii, sesja ta utrzymała bardzo wysoki standard, na co wspólnie składali się wszyscy gracze i MG. Nie było pośpiechu z odpisywaniem, dzięki czemu gracze mogli zarówno delektować się przygodą, jak i rozpisać się na dobre przy tworzeniu postów.

Opowieści układała się też w całość: drużyna z pierwszej części i artefakt z drugiej, który zaprowadził do wrót w trzeciej.
Nefarytka Golgotha twierdziła, że od początku był to jej podstępny plan. Ale od czego jest drużyna graczy, jak nie od krzyżowania planów innych? Czy to wrogów ludzkości, czy swoich własnych przełożonych

Podsumowując to podsumowanie Wspaniała sesja!
Dziękuję Deszatie za iście Mistrzowskie poprowadzenie przygody i całej trylogii - naprawdę wspaniale mi się grało. Dziękuję wszystkim graczom za znakomity współudział i mam nadzieję, że jeszcze spotkamy się na jakiejś innej sesji. Oraz dziękuję Dintevill za "współMG'owanie" na początku pierwszej sesji i epicki powrót na końcu trzeciej


I oczywiście: Fanom realiów DoomTrooper i WarZone polecam przeczytanie przygody. Zaś graczom LI polecam Deszatie jako utalentowanego MG, który oprócz przedstawienia dobrej sesji zachęca także graczy do udziału w niej i do współtworzenia całej przygody.
 
Mekow jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem