Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-04-2016, 12:06   #5
sunellica
tajniacki blep
 
sunellica's Avatar
 
Reputacja: 1 sunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputację


Xiuxiu jest wysoką i mocno umięśnioną kobietą, pochodzącą z planety o której nikt nigdy nie słyszał, gdyż ciągle jest w trakcie adaptacji i kolonizacji, przez co, przez większość czasu jest zamknięta na „turystów”.
Los jednak sprawił, że Feniks, który jeszcze nim nie był, wylądował awaryjnie na surowej ziemi, gdzie nawet grawitacja chciała zabić własnych mieszkańców. Dopiero co kształtująca się załoga statku, musiała więc udać się do jedynego miejsca, gdzie dało się coś zjeść i z kimkolwiek porozmawiać, bez możliwości zarobienia pociskiem w pysk, mianowicie do karczmy pod nazwą „Pod butem Avril”. Plotki głoszą, że Xiuxiu (która podobno zupełnie inaczej się nazywa) była właśnie w owej karczmie, wraz ze swoim starszym bratem, który jako urodzony gaduła, nawiązał kontakt z nowo przybyłymi. Właściwie, to na owym gadulstwie się nie skończyło, gdyż, krótko po tym, Leena straciła jedną ze swoich najlepszych i najwaleczniejszych najemniczek, która czując zew macicy poszła w tany ze swoim nowym gachem.
Jednak, nie tylko kapitan została osierocona… Xiu również pozbawiona towarzystwa ukochanego brata, nie wiedziała co z owym fantem zrobić. I tak, laski się spiknęły, schlały i wylądowały na statku, lecąc ku przygodzie.
W przeciągu wielu lat podróży, załoga małego starshipa ustawicznie się zmieniała. Ktoś przychodził, ktoś odchodził, lub czasem po prostu umierał. Xiu jednak trwała na swoim stanowisku wykidajły, naczelnego ochroniarza, strażnika porządku, nocnego stróża, naprawiacza czajnika, bodyguarda, spowiednika smutnych historii, worka treningowego, itp. Ci co znali ją od dawna, przyzwyczaili się do jej czasem infantylnego zachowania, ustawicznych dołków emocjonalnych z powodu wielkości, chorobliwej pasji farbowania włosów, miłości do naprawiania kuchennego, starego jak kosmos czajnika, piromaniactwa, żądzy niszczenia, wybuchów agresji, fioła na punkcie zbierania broni, pomimo, że nie jest w stanie spamiętać ich nazewnictwa, mrukliwości i szorstkiego języka… w skrócie wiedzieli czego nie mówić, by nie dostać w zęby oraz, że Xiu pomimo groźnego wyglądu i dziwnego zachowania jest w porządku babką, na której można polegać w każdej sytuacji.
Nie zmieniało to jednak faktu, że nie było osoby, która nie czułaby rezonu przed wielgachną Xiuxiu. Każdy, kto próbował dyrygować wojowniczką i nie był przy tym Leeną, szybko żegnał się z uzębieniem, prostym nosem, sprawną ręką i tak dalej. Wielu, mężczyzn zostało rozsmarowanych po ścianach statku, gdy próbowali kozaczyć przed olbrzymką, a i nie jedna kobieta przekonała się, że but Xiu nie rozróżnia płci, jeśli ktoś ją wkurzy.

Relacje z załogantami:

Nightfall - swój zawsze pozna swego, nie mogło być inaczej i w tym wypadku. Xiuxiu szanuje Nigthta jako dobrego najemnika. Nie ma problemów by z nim rozmawiać na różne tematy, zwłaszcza te skupiające się na militariach. Pozwala mu trenować na siłowni (która pomimo, że jest wspólna, jest istnym królestwem olbrzymki), jeśli mężczyzna chce wypróbować nowych chwytów, to wie gdzie jej szukać.

Uchu Chis - choć Xiu nie ma bladego pojęcia jak obchodzić się z gryzoniem, widać, że mocno stara się zachować z nim przyjazne stosunki. Zazwyczaj zwraca się do Uchu jako per: Szczurek, Gryzoń lub Mysza, nie wiadomo jednak czy brać to za przejaw sympatii, czy po prostu kobieta nie może spamiętać jego imienia. Chis dobrze wie, że Xiu kocha stary kuchenny czajniczek, który jest kompletnym złomem, jednakże z uporem maniaka codziennie go naprawia i czyści. Czasem więc przychodzi do niego po poradę w sprawach mechanicznych.

Dave “Doc” Bullit - wydawać by się mogło, że para się nienawidzi, nie znosi, nie toleruje i nie akceptuje bytu drugiej ze stron. Z jakiegoś jednak powodu, nigdy się jeszcze nie pozabijali, ba, nawet nie dochodziło u nich do rękoczynów. Xiu nigdy nie jest w stanie wytrzymać za długo w towarzystwie Doca, który doprowadza ją do szewskiej pasji, której jeśli nie wyładuje na siłowni… to w końcu wyładuje na ścianie… lub na biednym przechodniu. Każdy, kto odważy się spytać dziewczyny, dlaczego tak tępi doktorka, odpowiada tylko, że „T również był taki”. Niestety… na pytanie „Kim był T” rozmówcom zazwyczaj brakowało już odwagi.

Becka Ryder - stosunki między dwoma kobietami są raczej neutralne. Jedna drugiej stara się nie wchodzić w paradę. Kobiety nie mają w sumie o czym ze sobą rozmawiać. Jedna lubi prowadzić pojazdy, druga je rozwalać. Jedna wydaje się być otwarta i żywiołowa, druga jest zamknięta w swojej skorupce i w swoim świecie. Współpraca wychodzi im doskonale… ale przy śniadaniu, gdy na siebie wpadną, panuje długa i krępująca cisza.
 
__________________
"Sacre bleu, what is this?
How on earth, could I miss
Such a sweet, little succulent crab"

Ostatnio edytowane przez sunellica : 20-04-2016 o 14:34.
sunellica jest offline