Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-05-2007, 22:54   #3
Cold
 
Cold's Avatar
 
Reputacja: 1 Cold ma wspaniałą reputacjęCold ma wspaniałą reputacjęCold ma wspaniałą reputacjęCold ma wspaniałą reputacjęCold ma wspaniałą reputacjęCold ma wspaniałą reputacjęCold ma wspaniałą reputacjęCold ma wspaniałą reputacjęCold ma wspaniałą reputacjęCold ma wspaniałą reputacjęCold ma wspaniałą reputację
Ena'ra'Kha

Ena, siedemnastolatka obdarzona niezwykłą urodą, siedziała przez chwilę spokojnie, rozglądając się dookoła i podziwiając majestat i piękno pomieszczenia, w którym się znajdowała. O tak, Sala, w której odbywały się obrady Rady Sześciorga, była bardzo piękna... Ale to pomieszczenie wcale nie było tak piękne, jak ostatnia dekoracja sceny, na której nastolatka miała przyjemność występować w roli zimnokrwistej księżniczki, która uwielbiała znęcać się psychicznie nad służącymi.

W końcu dziewczyna nie wytrzymała i zaczęła wypatrywać kogoś, na kim mogłaby zatrzymać, choć na chwilę, swoje duże, lazurowe oczy.
"Tą to chyba plecy już bolą" – pomyślała, wpatrując się w jedyną, nie licząc jej samej i tej z Rady Sześciorga, przedstawicielkę rasy Vesi, jaka się znajdowała w Sali. Z trudem powstrzymała się od wybuchnięcia głośnym śmiechem, kiedy stwierdziła, iż może to nie jest żywa istota. – "A jeśli to kukła?"

"O fuuuj, gdzie on ma nos?!"– obrzydziła się, kiedy spojrzała na dosyć młodego Keertha, który przypominał naburmuszone dziecko, które na dodatek nie potrafiło się porządnie ubrać. I znów z trudem powstrzymała się od śmiechu. - "Ciekawe jak oddycha..."

Westchnęła dosyć głośno, kiedy stwierdziła, że nie ma tu nikogo w jej wieku... "Z pewnością nikt się do mnie nie odezwie, tacy już są DOROŚLI "– stwierdziła, a jej wzrok powędrował na mężczyznę w zbroi Gwardzisty.
"Ach, jacy oni są przystojni" – pomyślała, pogrążając się przez chwilę w marzeniach. – "Gdybym tak kiedyś wdała się w romans z jednym z nich, to rodzice pewnie zwariowaliby... Trudno!" – Na jej delikatnych, chabrowych ustach pojawił się lekki uśmieszek, który znikł wraz z zamyśleniem.

Szybko zaczęła się wiercić, ponieważ nie potrafiła wysiedzieć spokojnie już ani chwili dłużej. "Przecież to jest nudniejsze, niż spektakl, w którym grała ta brzydka Ulha!" – pomyślała, przypominając sobie przedstawienie, na którym cała widownia zasypiała.

W końcu nadszedł czas na przedstawienie się, o tak... to jest to, co Ena uwielbiała! Zawierać nowe znajomości i przedstawiać się.
Szybko wstała z krzesła, wygładzając przy tym fałdy na sukience, i z uśmiechem na chabrowych ustach zwróciła się do wszystkich. W głębi duszy miała nadzieję, że ktoś ją pozna, przecież była taką sławną aktorką... czyżby?
- Witam wszystkich! Na imię mi Ena’ra’Kha... w skrócie Ena – przedstawiła się, a jej głos przepełniony był entuzjazmem. – Ach, jak to wspaniale, że zostałam wybrana do tej podróży, to takie ekscytujące! Moim zawodem jest aktorstwo. Jeśli ktoś z was się interesuje się teatrem, to na pewno mnie pamięta z kilku wspaniałych kreacji – powiedziała z dumą, po czym uśmiechnęła się do niejakiej Almeny.
"Ale ma fryzurę! Kurcze, muszę się jej spytać, jak to zrobiła!" – pomyślała, przyglądając się Flince.
 
__________________
Jaka, sądzisz, jest biblia cygańska?
Niepisana, wędrowna, wróżebna.
Naszeptała ją babom noc srebrna,
Naświetliła luna świętojańska.

Ostatnio edytowane przez Cold : 06-05-2007 o 11:59.
Cold jest offline