Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-04-2016, 22:31   #21
Turin Turambar
 
Turin Turambar's Avatar
 
Reputacja: 1 Turin Turambar ma wspaniałą reputacjęTurin Turambar ma wspaniałą reputacjęTurin Turambar ma wspaniałą reputacjęTurin Turambar ma wspaniałą reputacjęTurin Turambar ma wspaniałą reputacjęTurin Turambar ma wspaniałą reputacjęTurin Turambar ma wspaniałą reputacjęTurin Turambar ma wspaniałą reputacjęTurin Turambar ma wspaniałą reputacjęTurin Turambar ma wspaniałą reputacjęTurin Turambar ma wspaniałą reputację
Terytorium Imperium Prawdziwych Sith, Dentui, miasto Pako, 19 poziom zabudowań podziemnych
Ori zamrugała. Nie mogła uwierzyć w swojego pecha. Wielka Mistrzyni ostrzegała przed zadzieraniem z tutejszymi Sithami, a ona musiała trafić na ichniego Lorda… Nie miała teraz wyjścia. Sięgneła za pas i wyciągneła swój miecz świetlny, uruchamiając zielone ostrze.
- Głęboko się mylisz, jeśli myślisz że przystanę na jakąkolwiek twoją propozycję - zrobiła wszystko by jej głos nie drżał.
Sith zmrużył gniewnie oczy.
- Lekcja pierwsza. Jestem Lord Oroth i w ten sposób będziesz się do mnie zwracać - po czym pchnął Mocą rzucając dziewczyną o ścianę.
Ori zsunęła się z niej, ale choć upadła na kolana wyciągnęła przed siebie rękę z mieczem odgradzając się nim od nadchodzącego Sitha. Ów prychnął, wziął do ręki swój miecz i jednym silnym uderzeniem wybił Twilek jej broń z ręki.
- Sama tego chciałaś - warknął ponownie uderzając w nią pchnięciem mocy. Padawan osunęła się w ciemność.

Najniższy poziom kompleksu gubernatora planety
W momencie, gdy Rin odpaliła swoje miecze świetlne oba droidy zamarły w bezruchu. Już miała przechodzić do ofensywy, gdy ku jej zaskoczeniu oba blaszaki wyłączyły broń i pochylił głowy w geście pokłonu.
- Jaśnie Pani przepraszamy za to nieporozumienie! Nie mieliśmy informacji o przybyciu kogokolwiek z Wielmożnego Państwa. Uniżenie prosimy o przebaczenie.
Rin zatrzymała się w półkroku przyglądając się temu widokowi z mieszaniną zaskoczenia i niepewności co tak naprawdę się tu wydarzyło. Wyprostowała się trzymając miecze nisko po swych obu bokach i spojrzała krzywo na droidy.
- Na kolana śmiecie! - ryknęła na nich blondwłosa unosząc głowę z pełnym urazy grymasem wymalowanym na twarzy.
Bez sekundy zwłoki oba padły z stalowym brzękiem do jej nóg.
Zdziwiona jeszcze bardziej patrzyła na droidy zastanawiając się do którego momentu mogłaby się posunąć sprawdzając ich posłuszeństwo.
"Kurwa, nie mam czasu" przypomniała sobie nagle. Jej spojrzenie zrobiło się ponure.
Uniosła ręce i bez zbędnego zamachu rozcięła korpusy obu droidów na raz. Zapach przepalonego metalu i błysk iskier, które zaczęły trzaskać z rozciętych droidów przywodziły Rin wspomnienia dawnych wspaniałych czasów. Nie mogła jednak pozwolić sobie na rozpamiętywanie tego. W końcu zakończenie nie było dobre. Mroczna Jedi nie zwlekając ani chwili więcej ruszyła przed siebie nie wyłączając już swych mieczy których buczenie pozwalało jej się skupić na zadaniu.
Wejście do drugiej turbowindy mijało się z celem. Przeszła dalej korytarzem, który kończył się pojedynczymi drzwiami. Czuła pulsowanie Ciemnej Strony Mocy zza sześcioma centymetrami durastali. Dotarła na miejsce.
Z chwilą wahania wcisnęła przycisk na konsoli i otworzyła drzwi. Powoli weszła do środka.
Znalazła się w okrągłej komnacie o średnicy prawie trzydziestu metrów oraz wysokim na ponad cztery metry suficie. Najciekawsze było jednak to, że podłogę stanowił piasek. Oprócz tego było tu zdecydowanie cieplej niż w reszcie kompleksu.
Na środku pomieszczenia stał wysoki mężczyzna o jasnej karnacji, otulony szeroką szatą. U jego stóp leżała dobrze znana Rin twilek. Ori nosiła widoczne ślady tortur.
Znęcający się nad nią Lord Sith odwrócił się powoli w stronę Mrocznej Jedi.
 
Turin Turambar jest offline