Odwrócił się w kierunku biegającego niebieskiego stworka. - Szybko osąd wydajesz. Na podstawie tego, że nie chcę wierzyć temu zmutowanemu smoczemu zabójcy na słowo? Każdy może tak zakrzyknąć i od razu mamy mu uwierzyć? Czy może sugerujesz, że potrafisz sprawdzić czyjąś frakcję lub rolę w nocy?
Pogładził się po łysinie. - To akurat bardzo podejrzane, bo ja posiadam podobną umiejętność. Kryjąc się za czyimiś plecami - i dosłownie i w przenośni - nie uda ci się nas skłócić Wobbufet'cie. |