Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-05-2007, 15:14   #8
Almena
 
Almena's Avatar
 
Reputacja: 1 Almena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputację
„Ena’ra’Kha...” – zastanowiła się Almena.
Ojczulek czasem zaciągał ją do teatru, aby córeczka poznała nieco kultury (wbrew swej woli). Pamiętała sztukę, na której nie udało się jej zasnąć. Tak, to chyba było to, Ena’ra’Kha grała księżniczkę, znęcającą się psychicznie nad służącymi. Bardzo przekonująca postać, brr aż za bardzo. Miło, Almena nigdy nie poznała bliżej żadnej aktorki.
- Chyba cię pamiętam, brałaś udziału w pewnej osławionej sztuce, w roli księżniczki! – Almena zagadnęła wesoło młodszą towarzyszkę. – Życie aktorki musi być fascynujące! Co skłoniło cię do wyruszenia na tę wyprawę? – to była dla Almeny prawdziwa zagadka.

Snusmumriken „opowiedział o sobie”, bardziej czynami niż słowami.
„Przyjemniaczek” – pomyślała rozbawiona Almena.
Jego odchrząkiwanie przyprawiało Flinkę o lekkie mdłości.

„Gwardzista... Kerom... No, to przynajmniej idzie wymówić, nie jakieś Snusmumin... Surimun... Akh!...”
Kerom poruszył ważną kwestię wynagrodzenia. Do tej pory Almena była przekonana, że gdy powróci zwycięsko z całą drużyną, wybudują na ich cześć pomniki, nazwą jakąś ulicę Aleją Almeny, a od dwóch dni zachodziła w głowę gdzie znajdzie jakieś miejsce żeby upchnąć góry złota które będą darem od miasta dla bohaterów. Teraz jednak zastanowiła się czy ktoś im chociaż podziękuje...

„Lyhnis, białowłosa Vesi... Co?! Kamienna wiedza?? Co to takiego?!” Almena ukończyła najlepszą szkołę w mieście, zdała geografię całkiem nieźle, ale o kamiennej wiedzy nie słyszała. „Może to wiedza o minerałach? Ciekawe zajęcie! Może wie gdzie znaleźć rubiny, diamenty i inne takie...”
- Na kiedy planowane jest nasze wyjście? – spytała Vesi.

Właśnie, Almenę też to interesowało. Ile można siedzieć w jednej sali, skoro miasto potrzebuje naszej pomocy, a sakiewki tych na Powierzchni, z pewnością o wiele cięższe niż ludzi tutaj, czekają by stracić właścicieli?!
- I, oczywiście za zgoda rady, możliwe będzie ominiecie uroczystości z tym związanych?
„Tak, ta Lyhnis dobrze gada. Nie mam zamiaru przebierać się znowu w falbanki, nie po to uciekłam z domu! Ceremonie to stanowczo nie dla mnie. Ludzie będą się gapić... Jeszcze ktoś mnie rozpozna i będzie problem...”

- Lyhnis ma rację, moim skromnym... – uśmiechnęła się Almena. – Czas nagli, miasto z każda chwilą w większym niebezpieczeństwie, powinniśmy ruszać niezwłocznie!
 
__________________
- Heh... Ja jestem klopotami. Jak klopofy nie podoszają za mną, pszede mnom albo pszy mnie to cos sie dzieje ztecytowanie nienafuralnego ~Dirith po walce i utracie części uzębienia. "Nie ma co, żeby próbować ukryć się przed drowem w ciemnej jaskini to trzeba mieć po prostu poczucie humoru"-Dirith.

Ostatnio edytowane przez Almena : 06-05-2007 o 15:17.
Almena jest offline