Cytat:
Napisał corax Mi Raaz: może również objaśnić jak jego szkoliłam
|
Zaczniemy od złamania waszej psychiki, przez co zapomnicie kim jesteście. Liczyć będzie się tylko Mentor i bezwzględne posłuszeństwo wobec niego.
Później będziemy łamać wasze ciała. Brak snu i doszlifowywanie posta, tak żeby Mentor był zadowolony. Później w pracy/szkole będziecie niewyspani myśleć tylko o tym: "co mogłem/mogłam zrobić lepiej?"
Czy otrzymacie za to nagrodę? Nie. Ale może unikniecie kary.
A tak serio, to pewnie utworzymy sobie doca, gdzie będziemy wspólnie przechodzić przez pewne historie. Gdy znajdzie się w tych historiach coś ważnego z punktu widzenia mechaniki, to przerwiemy na chwilę nasze opowiadanie i podyskutujemy o mechanice. Bardzo łatwo to wszystko rozegrać, bo jeżeli wasze postaci nic nie wiedzą o Świecie Mroku, to naturalne będzie, że będą zadawać pytania. W świat będziecie wprowadzani stopniowo i szybkość z jaką w nim zatoniecie będzie zależeć od waszego zaangażowania.
Oczywiście podeślemy też jakieś źródła, jeżeli będziecie łaknąć wiedzy, a wspólne wyjścia na miasto z mentorami nie wystarczą.