Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-04-2016, 12:25   #2
Hakon
 
Hakon's Avatar
 
Reputacja: 1 Hakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputację
Bitwa się rozpoczynała. Na mury miasta rzuciła się armia krzyżowców.

Patrząc na klasztor uznałem, że puszczę najpierw kogoś kto sprawdzi teren.
- Sierżancie.- Podszedł do mnie bez ociągania Rolf.
-Bierz swoich ludzi i sprawdzić mi, którędy najwygodniej i niepostrzeżenie dostać się pod klasztor.- Rozkazałem pokazując na budowlę na wzgórzu.
Sierżant kiwnął głową na swoich i ruszyli żwawo przodem.
-Dowiedz się też jak obsadziły te psy święty przybytek.- Dodałem kiedy zaczął się oddalać.
Popatrzyłem na podkomendnych. Wszyscy znali swoje miejsce. Bracia duchowni znali się też nie najgorzej na walce. Widziałem z resztą Brata Alberta jak walczy jeszcze w Sylwani. Mój wzrok spoczął na młodziku przydzielonym przez Matkę Petrycję.
-Helmut.- Wezwałem patrząc ciągle na Magnusa Horna.
-Tak Mistrzu?- Usłyszałem po lewej.
-Odpowiadasz za bezpieczeństwo pana Magnusa.- Rzuciłem rozkaz i zwróciłem się przodem do wzgórza.
-Tak jest Panie.- Potwierdził przyjęcie rozkazu nominalny sztandarowy zakonu.
Ruszyłem wraz z ludźmi ku celowi, który jak zauważył Brat Albert był zasnuty już nadchodzącym mrokiem. Czułem jak coś złego emanuje z klasztoru. Moje przypuszczenia tylko potwierdził Wybraniec Mora. Szedłem pierwszy. Za mną mój giermek Lothar. Po prawej Gunter i Martin a Edmund i Hans po lewej ze swoimi giermkami. Albert szedł za mną mając już wcześniej polecenie dbać o bezpieczeństwo Naszych braci duchowych. Natomiast Helmut z giermkiem i panem Hornem szli na końcu.
Wiedziałem, że moi ludzie są gotowi na wszystko a i braciszkowie mieli doświadczenie.
Postanowiłem zejść z plaży bo piach nie dość, że utrudniał marsz i męczył to i widoczni byliśmy ponad miarę.
Prowadziłem tych ludzi w świętym przekonaniu, że Morr się dziś o nich nie upomni tylko o przeklęte po trzykroć dusze zaprzedane Emirowi i siłom jemu pomocnym.

Kostnica
Kostnica
 

Ostatnio edytowane przez Hakon : 27-04-2016 o 09:09. Powód: Wyniki rzutu kośćmi
Hakon jest offline