Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-04-2016, 16:37   #7
Baird
 
Baird's Avatar
 
Reputacja: 1 Baird ma wspaniałą reputacjęBaird ma wspaniałą reputacjęBaird ma wspaniałą reputacjęBaird ma wspaniałą reputacjęBaird ma wspaniałą reputacjęBaird ma wspaniałą reputacjęBaird ma wspaniałą reputacjęBaird ma wspaniałą reputacjęBaird ma wspaniałą reputacjęBaird ma wspaniałą reputacjęBaird ma wspaniałą reputację
Krzyżowcy ruszyli pełną parą. Dwadzieścia tysięcy króla Louisa i dziesięć księcia Godfreya wzięło małe Alquezaro z dwóch stron. Tak jak przewidział król zwycięstwo było kwestią czasu, jednak przeciwnik nie miał zamiaru tak łatwo odpuścić.

Gerhard von Scholberg
Idąc w górę wzgórza śladami Rolfa szybko zeszliście z trawiastych wydm plaży na trawę. W połowię drogi natknęliście się na dróżkę, zapewne wydeptana przez zakonnice, idącą wzdłuż sadu. W tym też miejscu wrócił do Ciebie Rolf z ludźmi i raportem. Sierżant wyjął miecz i zaczął nim szkicować mapę kompleksu, przy okazji wyjaśniając sytuację.
: Cały klasztor otacza dwumetrowy mur z cegły. Przez mur prowadzą dwa przejścia. Jedno główne, z drogą do miasta, oraz drugie tylne przez ogródek. Głównego wejścia pilnują dwa dobrze wyposażone patrole po pięciu ludzi wzdłuż południowego i wschodniego muru. Udało nam się rzucić okiem za mur. Za ogródkiem jest jeszcze jeden mur, oddzielający go od cmentarza. Wejścia na cmentarz pilnuje jeszcze pięciu. Na samym cmentarzu widziałem jeszcze dziesięciu, to w sumie już trzydziestu, i klatkę z więźniami. Część złożyli już w ofierze. Większość z nich wyglądała na szlachtę panie.
Rolf skończył rysować i dodał jeszcze.
: Możemy być pewni, że jeszcze jacyś są wewnątrz klasztoru. Widziałem jak jeden wchodził tam po rozmowie z tym w sukience, który odprawiał rytuał. Nie znam ichniego, ale ten w sukience wyglądał na wściekłego.

Ulryk von Varosverg
Wszystko działo się szybko. Najpierw przywitał was mur włóczni, jednak groty arabów nie dały rady przebić płytowych pancerzy, twojego i twoich ludzi. Jeden tylko, Hans, został ranny lekko w ramię. Ci których oddelegowałeś do obrony króla szybko znaleźli się w centrum uwagi arabskich oddziałów, na szczęście za wami szli bretońscy żołdacy z wielkimi pawężami, którzy w porę przyjęli na siebie impakt arabskiej szarży. Sam osobiście przeciąłeś dwóch arabów swoim Zweihandlerem, jednym cięciem. Po swojej lewej zobaczyłeś jak oddział żołdaków z puklerzami próbuje wbić się do wieży, w momencie w którym udało im się wyważyć drzwi, jeden z trebuchetów trafił ów wieżę przygniatając gruzem tych w środku i na zewnątrz. Teraz jedyna droga z muru prowadziła przez wieżę oddaloną o jakieś dwieście metrów. Król podszedł do ciebie, w bitewnej zawierusze musiał krzyczeć by być słyszalnym.
: Musimy zejść z murów!
Powiedział wskazując na drugą wieże.
Na szczęście bretońscy żołnierze znają się trochę na swoim fachu. Używając pawęży stworzyli mur miedzy twoim oddziałem, a arabami i powoli spychali ich w stronę wieży.

Reinhard von Galten
Biegnąc w stronę wroga usłyszałeś jak kapłan Ulryka wyje niczym wilk. Sam nie wiedziałeś dlaczego, ani w jaki sposób, ale podziałało to na ciebie jak płachta na byka. Gdy szarża weszła w kontakt z arabskimi miecznikami zabijałeś ich z podwójną siłą. Pierwszy atak odjął jednemu z arabów rękę, drugi nawracający przebił stojącego obok niego towarzysza. Arabskie miecze odpowiedziały atakiem na atak, ale udało Ci się sparować pierwszy atak, a drugiego uniknąć z szykiem. Kontem oka zobaczyłeś jak von Perne zostaje przebity arabskim sejmitarem, a następnie jeden z tych parszywców zakończył jego męki podcinając mu gardło, gdy ten konał na kolanach.

Garion Dagenhoff
Modły pomogły. Ulryk usłyszał twoje wołanie. Ludzie wokół ciebie zaczęli atakować z zawziętością samego boga zimy, a ich ataki raniły wrogi oddziała po dwa kroć. Ty sam nie mogąc się powstrzymać, niesiony bitewnym szałem zaatakowałeś swoją dwuręczną bronią, lecz udało Ci się jedynie pozbawić życia jednego wroga, aż. Jego głowa eksplodowała w kontakcie ze świętą stalą, obryzgując wszystkich w około krwią i fragmentami czaszki i mózgu.

Magnus Horn
Zwiadowca wrócił z raportem do mistrza Scholberga. Gdy kruki zebrały się by wysłuchać raportu, a następnie rozkazów Gerharda, ty również nadstawiłeś uszu. Raport był bardzo jasny. Arabów było więcej i mieli cały klasztor pod kontrolą, dodatkowo odprawiali jakiś rytuał na cmentarzu co mogło oznaczać jedynie dalsze kłopoty. Jeśli jednak chcieli wskrzeszać zmarłych to król Louis dobrze zrobił, że przysłał tu rycerzy kruka. Ciebie najbardziej zaniepokoił fragment o ludziach wewnątrz. Domyśliłeś się czemu ich dowódca był wściekły i czego mogli oni szukać w klasztorze. Ten wolumin, czymkolwiek był, musiał posiadać ogromną moc. Zastanowiło Cię czy mistrz Scholberg wie o jego obecności.
 
__________________
Man-o'-War Część I
Baird jest offline