Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-04-2016, 21:11   #8
Hakon
 
Hakon's Avatar
 
Reputacja: 1 Hakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputację
Kiedy Rolf wrócił z ludźmi, ja i cały oddział zebrał się wokół wystającej ziemi gdzie sierżant szkicował plan klasztoru.
-Zatem drugim wejściem wejdziemy.-Popatrzyłem po ludziach czy ktoś ma jakieś obiekcje.
-Następnie w ogródku zabezpieczamy wejście. przedzieramy się niepostrzeżenie wzdłuż murów za klasztorem jak najbliżej bramy.- Swoim mieczem pokazywałem drogę, którą wybrałem.
-Jeśli nas zauważą do walki za Morra. Pierwszą rzeczą i najważniejszą jest zablokowanie wrót do klasztoru by za szybko patrole się nie wtrąciły do walki.- Patrzyłem na każdego z nich. Szukając wahania w oczach. Nie znalazłem. To byli doświadczeni ludzie. Giermkowie może nie do końca opierzeni, ale wiara w słuszność mojego planu biła od nich.
-Sierżancie. Ty zabezpieczasz z ludźmi by nie otworzyli wrót. Von Brenburg. Ty jesteś odpowiedzialny za przejęcie wrót z Tobą idzie Edmund. Helmut z Panem Hornem pilnujcie tyłów i reagujcie. Ja z resztą uderzamy na furtkę cmentarną.- Wszyscy moi ludzie kiwali głowami na zgodę.
-Reszta rozkazów będzie jak zobaczymy rozwój wypadków.- Stanąłem wyprostowany i wszyscy byli gotowi.
-Gunther. Ty podczas ataku na furtkę miej baczenie na wejście do klasztoru, czy nie wysypują się heretycy.- Zwróciłem się jeszcze do jednego z rycerzy i nakazałem marsz. Kiedy już zbliżyliśmy się dość by można było nas słyszeć nakazałem ciszę i skradanie się. Liczyłem, że obrońcy będą zajęci obserwowaniem walk na murach miejskich. To mogło dać nam potrzebną przewagę.
 
Hakon jest offline