-Jasne, że pomogę. Sam chcę się też rozejrzeć.- Zeszli ze schodów i udali się wraz z Landerem do dziury w burcie. -Chodźcie na plażę. Tu już nie mamy co siedzieć.- Rzucił kiedy mijali współwięźniów patrzących na nich z nadzieją. -My zobaczymy co na pokładzie się dzieje a Wy poczekajcie na lądzie.- Dodał stając przy dziurze i wyglądając na zewnątrz gotowy na nagły atak. |