Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-05-2007, 21:33   #1
abishai
 
abishai's Avatar
 
Reputacja: 1 abishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputację
[D&D] Przetrwać apokalipsę

Pierwsze kropelki deszczu zaczęły spadać na ziemię…Mieszkańcy miasta starali się jak najszybciej znaleźć pod dachem Dawniej deszcz nie wzbudzał aż takiego popłochu.. Ale przedtem z nieba spadała tylko woda, a teraz opady bywały różne.… Obecnie padały kropelki słabego kwasu. Niczym drobne igiełki raniły skórę, i wypalał drobne dziurki w materiałach.
Kilkoro przybyszów z różnych stron , również kierowało swe kroki w kierunku karczmie „Pod Żelaznym Łbem”. Niektórzy celowo i inni bez konkretnego powodu. Ale los zrządził, że razem rozpoczną stamtąd przygodę….O ile ktoś wierzy w takie rzeczy jak przeznaczenie.

Tymczasem w karczmie „Pod Żelaznym Łbem" potężnie zbudowany łysiejący krasnolud rozmawiał z zakutanym w gruby płaszcz człowiekiem. Ów krasnolud z łysiejącą ciemnorudą czupryną i długą brodą tej sam barwy zwał się Urwalg Ungerson . I był właścicielem owego przybytku. Jak każdy szanujący się krasnoludzki karczmarz, przewiązany był w pasie fartuchem, by każdy kto wszedł mógł w nim karczmarza rozpoznać.
Oczywiście krasnoludzkie pojęcie karczmarza różniło się od pojęcia typowego dla ludzi.
Urwalg był bardziej gospodarzem niż karczmarzem, a tych którzy go traktowali protekcjonalnie ( na przykład jak kelnera) wyrzucał przez drzwi. Obecnie karczma była prawie pełna. Gości spędziła do środka pogoda, większość siedziała przy stolikach niczego nie zamawiając.
Rozmówca Urwalga, okutany był w gruby płaszcz, skrywający zbroję płytową. Pancerz był niewątpliwie mistrzowskiej roboty , choć obecnie mocno zaniedbany. Podobnie jak pochwa miecza , którego rękojeść oręża była mocno wytarta. Twarz zarośnięta niedbałym zarostem skrywającym świeże i stare blizny. Musiał być dobrym znajomym krasnoluda, skoro przy kolejnym skrzypnięciu drzwi krasnolud niechętnie oderwał się od rozmowy i rzekł. - Usiądźże sobie w kącie przy stoliku najbliższym drzwiom…Zaraz coś podam.
Ów przybysz nie miał zbyt wielkiego wyboru.. Był to bowiem ostatni wolny stolik w tej karczmie.

--------------------------------------------------------------------------

I tu zaczyna się przygoda.. Wasi bohaterowie wchodzą do karczmy jeden po drugim. O kolejności zaś decyduje czas wysłania posta na forum przez gracza. Usiąść można jedynie przy stoliku najbliższym drzwi.. Pozostałe są już zajęte. Więc macie do dyspozycji ten sam stolik. Oczywiście w pierwszym poście należy opisać swój wygląd, nie powinno to być trudne, w końcu był taki punkt w karcie postaci .
 
__________________
I don't really care what you're going to do. I'm GM not your nanny.

Ostatnio edytowane przez abishai : 09-02-2008 o 16:15.
abishai jest offline