Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-05-2007, 22:28   #2
Revan
Banned
 
Reputacja: 1 Revan wkrótce będzie znanyRevan wkrótce będzie znanyRevan wkrótce będzie znanyRevan wkrótce będzie znanyRevan wkrótce będzie znanyRevan wkrótce będzie znanyRevan wkrótce będzie znanyRevan wkrótce będzie znanyRevan wkrótce będzie znanyRevan wkrótce będzie znanyRevan wkrótce będzie znany
Revan

Miasto... kolejne dziesiatki istnień szukających swojego przeznaczenia... Żałosni ludzie, tylko patrzą i idą na rzeź jak jakieś bydło... czują, ale ich umysły nie są w stanie tego przetworzyć, są jak...
- Robactwo. - powiedział sam do siebie.

Szedł spokojnie leśną ściółką, odgradzając sobie okoliczne haszcze swoim kosturem. Ametyst w gniezdzie lekko promieniował fioletowym światłem, co bardzo uspokajało drowa. Jak większość jego ziomków nie nawidził innych ras niż swoja.. chociaż ostatnio zaczął darzyć negatywnym uczuciem także drowy, a w szczególności tych upierdliwych łowców. Chociaż najabrdziej wkurzali jego bliżsi kuzyni, piękni i dumni elfowie. Sam był pełen podziwu dla siebie, że postawił nogę w elfickiej wiosce. O dziwo go także przyjęli. No i dali zakosztować swojego wina... w sumie to po nim nawet elfy wydawały się takie swojskie, a kobiety to już napewno. W tym momencie wystawił przed siebie rękę i odsunął rękaw.
- Fiolet... - zawsze zastanawiało go, dlaczego akurat ma fioletowy odcień skóry, dlaczego nie jest podobny do swojego rodzaju. Może przez to uniknął aż tyle złośliwych uwag ze strony innych ras... może dlatego właśnie mógł zakosztować elfickiej gościny... Revan lubił rozmyślać. Myślał wszędzie i zawsze intensywnie. Był jak otwarty umysł, ale chodzący swoimi ścieżkami.

- No to trafiła kosa na kamień... - wyszeptał cicho, widząc pierwsze ściany budynków. Odruchowo pomacal, czy aby jego chopesz był na miejscu. Zawsze to robił, w karczmie, podczas rozmowy z kimś, gdy tylko wchodzi do miasta. Lubił wiedzieć, że gdy rozmówca go znudzi, może zawsze nacieszyć swój wzrok kolorem soczystej czerwieni.
 
Revan jest offline