Cóż, zacząłem szykować kampanie o której pisał w klimatach DSa + Berserka, ale niestety na chwilę obecną przerosłoby mnie to.
Chęć poprowadzenia czegoś jednak dalej się mnie mocno trzyma, więc wyszedłem z pomysłem bardziej realnym do realizacji przeze mnie.
Najemnicy przybywają z misją pacyfikacyjną do miasteczka, gdzie później (ach te spoilery!) są zaskakiwani przez żywe trupy. Lub inne stwory, to jeszcze nie jest pewne
w każdym razie kończą osaczeni w niezbyt przyjaznym terytorium, otoczeni przez potwory żądne ich krwi i z niezbyt dużymi perspektywami na ewakuacje. O niezbyt przyjaznych cywilach nie mówiąc
I tu pojawiają się dwa warianty, które są w ankiecie:
1. Okołowspółczesny - sytuacja dosyć prosta. Bohaterowie lądują w jakimś fikcyjnym kraiku objętym wojną domową, zapewne w Ameryce Południowej, gdzieś w przedziale lat 60 lub 70. Mamy więc fajne pukawki, ale wciąż brak kozackiego sprzętu współczesnego, do tego klimat walki o wpływy między USA a ZSRR
2. Średniowiecze - świat fikcyjny, może nawet lekkie fantasy (w sumie jak będą jakieś potwory to ciężko mówić o sesji historycznej :d). Grupa najemników zostaje wysłana do zabezpieczenia małego miasteczka i upewnienia się, że to zapewni aprowizacje dla armii ruszającej dalej walczyć na wojnie. Bo w końcu kto nie marzy o tym, żeby posiekać zombie halabardą i poprawić z kuszy?!
Edit:
Sesja będzie zawierała duże ilości google doca.
Graczy szukam do 4, max do 6 (ale to raczej przy pierwszym wariancie). I tak wątpię, żebym znalazł szóstkę :d