Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-05-2007, 13:04   #5
Kościej
 
Kościej's Avatar
 
Reputacja: 1 Kościej ma wyłączoną reputację
Edward ostrożnie wychylił szklankę parującego płunu, którą podał mu karczmarz. Nie zginał, więc pewnie na prawdę był to rum (lub coś takiego). Mężczyzna który "czasem przychodził posiedzieć" nie drgnął ani o milimetr, pod wpływem prawiem mistycznego wejrzenia Edwarda.
Coś tu śmierdzi, i to nie ten szynkarz... szepnął.
 
__________________
ZA KAŻDYM RAZEM KIEDY PISZESZ GŁUPIE POSTY BÓG ZABIJA KOTKA!
Kościej jest offline