Fear da'Hell
Postanowiłem wyruszyć do miasta. Gdy zbliżałem się do niego nacisnąłem kaptur na głowę. Ręce miałem schowane w skórzane rękawice więc nie bałem się, ze ktoś mnie rozpozna. Gdy przekroczyłem bramy miasta swoje kroki skierowałem do pobliskiej karczmy.
Gdy się tam znalazłem podszedłem do barmana, spojrzałem mu w oczy i powiedziałem:
-Co macie do jedzenia? Bo do picia poproszę wino.- patrzałem mu w oczy. Nie miałem pieniędzy, używałem sztuczek. Zacząłem się przebijać prze jego myśli. Starałem się nakłonić go, by dał mi jedzenie i picie na koszt firmy- Kurczaka poproszę. |