Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-06-2016, 21:52   #3
Gveir
Banned
 
Reputacja: 1 Gveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumny
To co Myszka Miki zrobiła z EU i ogólnie SW, woła o zemstę. Sagę oglądałem, z kreskówek prawilnie uznaje tylko Clone Wars tworzone przez Tartakowskiego. Reszta jest marnym rozwinięciem pomieszanym z przesłodzeniem oraz dziwnymi wątkami. Śmierdzi mi to Karen Travis na kilometry. Książki znam, czytałem, znam EU. Zdążyłem przeczytać ostatni cykl przed przejęciem tego zacnego uniwersum w tłuste łapy obleczone białymi rękawiczkami.

Fakt, niektóre książki jak np. Karen Travis, były marne. Po prostu marne. Nie umniejsza to tego, że Zahn czy Stackpole napisali ogrom świetnych książek. Uniwersum było tak rozbudowane i gdyby ktoś z tych, którzy znali jedynie oryginalną sagę, by pójść na SJW Wars: Diversity Force, może przekonaliby się ile było tam postaci oraz wątków. Szkoda gadać. Mi, jako fanowi SW kroi się serce, a najnowsze SJW Wars to marna kopia z Nowej Nadziei. Abrams jest po prostu marnym złodziejem. To taki typ studenta, który ma ściągi, zżyna i jeszcze udaje, że tego nie robi, mimo, że wykładowca go obserwuje.
 
Gveir jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem