Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-06-2016, 22:53   #4
Amon
 
Amon's Avatar
 
Reputacja: 1 Amon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputację
Eee tam, książki star wars są jeszcze krótsze niż książki fr przecież one rzadko mają 200 stron.

są i lepsze i gorsze. Do tych lepszych zaliczył bym trylogię bane'a
Reszta, przynajmniej dla mnie, wcześniej się kończy niż zaczyna.

Za to chyba mi nie powiesz że z "nowych" takie coś jak Lords of the Sith to nie jest dobra książka.

Po prostu jesteś fanem EU i to jest ok. Ale nie mów mi że coś jest specjalnie złego w force awakens, gwiazdę śmierci rozwalano w 2/3 trylogii... Dla mnie star wars to gatunek sam w sobie, tak jak western na przykład. Toteż w każdym przeciętnym filmie (epIV, VI i teraz VII) musi być droid, sierota i gwiazda śmierci rozwalona.
Ze wszystkich filmów jedynym dobrym a nawet bardzo dobrym był epV.

Trudno jest wymagać, żeby ktoś kto chce robić poważnie filmy zarabiać i inwestować pieniądze, miał w poważaniu kilkaset przeciętnych, a często słabych publikacji.
Spójrzmy prawdzie w oczy: jedyna możliwość żeby jakiś nie fanowski film sw kiedykolwiek powstał to było odcięcie się od EU nie było innej opcji. Nie było też innej szansy na to by Lucas już niczego nie spieprzył bez przekupienia go jakąś obrzydliwą kwotą.
 
__________________
Our obstacles are severe, but they are known to us.
Amon jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem