Już spieszę z wyjaśnieniem. Oczywiście, dalej wszystko będzie "po staremu". Będę waszymi zmysłami i światem, wy odgrywacie. Chciałem przedstawić, że postacie sobie żyją w mieście, a mocodawca odrywa ich od codziennych czynności atrakcyjnym zleceniem. A czy przejąłem postacie? Może troszeczkę, starałem się nie wkładać im słów do ust (dlatego nie napisałem konkretnie, jak reagujecie na słowa Rudolfa). Niemniej jednak jakoś ich ściągnąć do piwnicy musiałem. Uznajcie to za prolog. Zamiast napisać sucho, że jesteście w balwiarni na dole i co robicie, chciałem wprowadzić w akcję. (Jeżeli negatywnie to oceniacie, zrezygnuję z czegoś takiego w dalszym prowadzeniu, spokojnie.
)
Co do początku: tutaj już przyznaję, ciężko mi było wskazać moment, kiedy zaczynamy. Chciałem ten pierwszy wasz post przeznaczyć dla samych postaci. Poznać, co myślą o całej sprawie i mniej więcej jaki mają stosunek do przybyłej ekipy. Po tym, jak wszyscy odpiszą zamierzałem otworzyć doca (chyba, że się stanowczo sprzeciwicie, to zostaje na forum) i poprowadzić rozmowę z pracodawcą. Jak postacie się za to zabiorą, to już całkowicie zależy od was.
A teraz technikalia. Przyznaję się, że obsługiwanie strony wciąż mi sprawia małe problemy. (nadal nie wiem np, jak w poście zrobić wcięcie do akapitu
)
Ulliemu dziękuję za pomoc w ogarnięciu tego. I od razu dowiedziałem się, po co MG avatary max. 200 pixeli... to jak ktoś chce, to proszę, podeślijcie.