Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-05-2007, 15:08   #15
Ruchi
 
Reputacja: 1 Ruchi jest jak klejnot wśród skałRuchi jest jak klejnot wśród skałRuchi jest jak klejnot wśród skałRuchi jest jak klejnot wśród skałRuchi jest jak klejnot wśród skałRuchi jest jak klejnot wśród skałRuchi jest jak klejnot wśród skałRuchi jest jak klejnot wśród skałRuchi jest jak klejnot wśród skałRuchi jest jak klejnot wśród skałRuchi jest jak klejnot wśród skał
Gdy wszedł tajemniczy nie doszły "klient" Króla, Verryaalda wciąż siedział ze skrzyżowanymi nogami opierając się o ścianę. Przyglądał się całemu przedstawieniu z żebrakiem w roli głównej niczym łowca, który dopiero co ustrzegł zwierzynę. Siedział tak wpatrzony w przybysza, wciąż niepewny czy napewno to jest Ten na którego czekał.
Gdy tajemniczy osobnik usiadł przy stoliku i obejrzał swoją broń,Verryaalda był już pewien. Tak jak mu powiedziano, istota w płaszczu i z łukiem przybyła do karczmy. Wstał. W lewą rękę chwycił lekko zagięty kij z drzewa najpewniej wiśniowego, w drugą ujął pochwę z póltoraręcznym mieczem, o dziwnej białej rękojeści i gardzie. Pochwa miecza, wykonana była w całości z materiałów dostępnych w dziczy, ścięgien zwierząt, kilku warstw jeleniej skóry. Zbliżał się do nowoprzybyłego, niczym dziecko, które chce poprosić nie znajomego o cukierek, lecz nie może zebrać się na odwagę. W końcu gdy stanął obok niego, znów jego twarz wyglądała jak zastygła w kamieniu.
Co wiesz o Człowieku w Czerni?. Wyżucił w końcu z siebie wchodząc w z danie Półelfce...
 
__________________
"Celem jest szczęście, brak cierpień, wszelkie przyjemności. Dlaczego mamy się bać śmierci, jeżeli gdy my jesteśmy to jej nie ma, a gdy nas nie ma, to śmierć jest?"
Epikur z Samos
Ruchi jest offline