Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-06-2016, 21:17   #6
Anonim
 
Reputacja: 1 Anonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputację
1. Budzicie się w jednym pokoju. Kilka chwil temu toczyliście swoje życie w 2020 roku, uderzyły bomby atomowe i nagle jesteście w cudzych ciałach w postnuklearnym świecie. Wygląda na to, że jesteście narkomanami i wiecie, że jak chcecie wrócić do waszych prawdziwych żyć to tutaj trzeba przyćpać Tornado.

2. Siedzicie w opuszczonym domu na piętrze. Dookoła budynku rozciąga się zrujnowana dzielnica domków jednorodzinnych i z tego co wiecie nikt tu nie mieszka. Zresztą spędzacie w tym budynku już drugą dobę i nawet o większą zwierzynę trudną. Jesteście kumplami od gry RPG dungeons and dragons. W czasie jednej z przerw Janusz grający Invictusa drużynowego kapłana wychylił się przez okno i nagle pojedynczy strzał rozpieprzył mu głowę na kawałki. Gdzieś tam kryje się snajper, a bez kapłana nie ma co nawet zasadzać się na spenetrowanie lochów Świątyni Złych Żywiołów...

3. Jesteście klientami baru. Oprócz was w nim jest kilka osób, no i barman. Na zewnątrz trwa śnieżyca jakiej świat nie widział i nie da się wyjść do sracza mieszczącego się na zewnątrz. Jeden z gości niezauważenie poszedł do piwnicy, żeby tam się wysrać i z krzykiem wrócił do głównego pomieszczenia, że w piwnicy leżą zwłoki barmana, a ten tutaj to z pewnością roboci czy mutancki klon!

4. Jesteście klientami baru. Jedynymi. Każdy z was dostał zupę. Zupa była za słona. Powiesiliście za to barmana. Nagle przed bar zajechał dyliżans z naprawdę ostrymi sukinsynami. Najłatwiej pewnie będzie postrzelać, ale jest lepsza opcja: poudawać, że nic się nie stało i część z was to klienci, a druga część to nowa obsługa. Tylko nie można nikogo dopuścić do kuchni, bo tam nadal dyndają zwłoki poprzedniego właściciela.

5. Jesteście stałymi bywalcami jednego baru. Pewnego dnia przyjeżdżacie do niego, a zamiast barmana jest tam jakiś meks, który twierdzi, że zastępuje właściciela. Dobrze wiecie, że właściciel nienawidził meksów... co gorsza w barze jest kilku meksów i innych ludzi, którzy pozornie nie znają się, ale czujecie w powietrzu, że coś się święci.
 
Anonim jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem