Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-06-2016, 15:50   #18
Egzio
 
Egzio's Avatar
 
Reputacja: 1 Egzio ma w sobie cośEgzio ma w sobie cośEgzio ma w sobie cośEgzio ma w sobie cośEgzio ma w sobie cośEgzio ma w sobie cośEgzio ma w sobie cośEgzio ma w sobie cośEgzio ma w sobie cośEgzio ma w sobie cośEgzio ma w sobie coś
Czarnowłosy spojrzał na Acceliusa obojętnie, pozostali w wozie przyglądali się im z wyraźnym zainteresowaniem a co poniektórzy z oburzeniem.
- No i co pieprzysz ze pogan, jak nawet nie wie ki chuj tu się znalazł... - rzucił ktoś w kierunku mężczyzny z blizną, ten z kolei oparł się o ścianę i westchnął głośno - Widać żeście niedokształceni, nie powiedziałem ze kowal jest poganinem, ale chyba nie bez powodu chcą go stąd zgarnąć, nie? Chcą żeby im broń kuł! Założę się o sto koron ze nie odrzuci propozycji... - Mężczyzna położył dłoń na ramieniu Acceliusa w geście uspokojenia i spojrzał prosto w jego oczy, spojrzenie mężczyzny natychmiast złagodniało, można było dostrzec w nim coś, co przypominało troskę.
- Kim jestem? Nazywam się Vincent. Miasto i twoja kuźnia spłonęły, Acceliusie, co w żadnym wypadku nie znaczy ze jesteś dla nas bezwartościowy. - mężczyzna wskazał na pozostałych mężczyzn znajdujących się w powozie - Tutaj wrzuciliśmy głównie zbrodniarzy stawiających nam opór. Nie dojdzie do żadnej egzekucji, nie jesteśmy złymi ludźmi, jeśli o to pytasz. A więc, czy mógłbym wyjaśnić ci wszystko w bardziej sprzyjających przyjaznej konwersacji warunkach?
Mężczyzna z blizną parsknął śmiechem
- Kowalu! Jak nie chcesz stracić szacunku nie tylko w naszych oczach, ale w oczach całego narodu, jebnij mu z główki w ten pusty czerep! - krzyknął
 

Ostatnio edytowane przez Egzio : 15-11-2016 o 19:44.
Egzio jest offline