Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-07-2016, 00:02   #6
MatrixTheGreat
 
MatrixTheGreat's Avatar
 
Reputacja: 1 MatrixTheGreat ma wspaniałą reputacjęMatrixTheGreat ma wspaniałą reputacjęMatrixTheGreat ma wspaniałą reputacjęMatrixTheGreat ma wspaniałą reputacjęMatrixTheGreat ma wspaniałą reputacjęMatrixTheGreat ma wspaniałą reputacjęMatrixTheGreat ma wspaniałą reputacjęMatrixTheGreat ma wspaniałą reputacjęMatrixTheGreat ma wspaniałą reputacjęMatrixTheGreat ma wspaniałą reputacjęMatrixTheGreat ma wspaniałą reputację
- Rozumiem. Dziękujemy za gościnność - nie było tak najgorzej, mogli zatrzymać się w dość bezpiecznym miejscu. Na początek dobre i to. Oscar starał się chwilowo uniknąć pytania o ilość osad Tanaroańczyków, ale Jack chyba wyprzedził jego myśli. Zasypał go także różnymi innymi pytaniami.

Ze stalą w rękach, młody pirat czuł się zdecydowanie lepiej, chociaż nie zmniejszyło to wcale jego dotychczasowych obaw. Oprócz zamocowania standardowego ekwipunku przy pasach i plecaku, od razu wsunął także jeden ze swych noży do cholewy buta.
Rozglądając się po wiosce, nie rozumiał czym Anlaf się tak zachwycał, mówiąc o "miłym towarzystwie". Tutejsze kobiety nie były za bardzo... urodziwe. Według Oscara cechy zwierzęce nie dodawały im dużo uroku, a wręcz przeciwnie. Lecz wtedy do nich i szamana zaczęła zbliżać się jedna z kobiet, prawdopodobnie z klanu lamparta...

- Wow...
 

Ostatnio edytowane przez MatrixTheGreat : 15-07-2016 o 17:59.
MatrixTheGreat jest offline