Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-07-2016, 14:12   #33
Anonim
 
Reputacja: 1 Anonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputację
EKSTE
CZĘŚĆ 13
POWRÓT BÓSTWA


Jakiś czas temu pozostawił ten świat, ale postanowił wrócić do niego. Pamiętać. Ekste zjawił się lekko obawiając się co zastanie. Nie przewidywał nawet, że wszystko aż tak bardzo zmieni się. Nawet nie było wiadomo ile czasu minęło. Liczba nieśmiertelnych ostro zmniejszyła się. Liczba warstw również zmniejszyła się.

Piekło, Jałowe Ziemie i Realia Chaosu były teraz jedną warstwą. Ekste szybko nazwał ją ze swoim zamiłowaniem do statystyk i biurokracji: Warstwa I: Otchłań. Warstwa I ze świadomych istot była zamieszkiwana przez Śluzożerców, Grzybkowskich, Śluzów Lobotoma i trzy Półbóstwa (Nefasz, Żwirek, Muchomorek). Kraina ta była skąpana w wiecznym półmroku. Niebo było wiecznie szare, nie było widać żadnych gwiazd, ani słońca. Śluzożercy i Śluzy Lobotoma były to prymitywne ludy, które niemalże nie używałem żadnej technologii bazując na swoich naturalnych zdolnościach. Toczyli wojny pomiędzy sobą związane z tym, że Ślużożercy jak ich nazwa znaczyła uwielbiali jeść Śluzy Lobotoma, a z kolei sami Śluzożercy były delikatesem dla Śluzów Lobotoma. Z uwagi na olbrzymie wielkości Otchłani Grzybkowscy mogli założyć swoje enklawy poza nieustannie toczoną wojną. Tam z pomocą Żwirka i Muchomorka zmieniali Otchłań pracą, magią i technologią.

Dla Ekstego było jasne, że Otchłań powstała za sprawą boskich sił. Nie było tutaj widać, aby wyższe warstwy spadły na niższe, ale raczej... zlały się ze sobą. Poza tym w Otchłani w ogóle nie było Lobotoma, choć przecież był przywiązany do Realiów Chaosu. Gdzieniegdzie dało się spotkać tutaj też istoty z wyższych warstw, choć nie było widać już żadnych dziur pomiędzy nimi. Niestety większość z tych istot nie żyła zbyt długo. Wyjątkiem były Daury, które stworzyły niewielkie społeczności, zazwyczaj na terenach Grzybkowskich. Ekste przeniósł się wyżej.

Psioniczne Grunty i Dżungla Frimuchów również zlały się ze sobą w jedną warstwę. Ekste nazwał ją Warstwą II: Segranią, bo wszystko teraz kręciło się wokół planów i działań Segranów (o których niżej), a polityka Frimuchów nie była bardziej ważna niż musze sprawki w prawdziwym świecie. Tutaj jednak sytuacja była odrobinę inna. Ekste sprawdził i rzeczywiście: Psioniczne Grunty w większości były lekko przesunięte pod względem fazy rzeczywistości. To było tak jakby to była jakaś kraina duchów, zazwyczaj niewidzialna, ale innym razem całkiem widoczna i rzeczywista. Poza tym niektóre budynki Psionicznych Gruntów porastała teraz Dżungla Frimuchów, a inne współistniały z Dżunglą, niewidzialne i niedotykalne przez roślinność.

W momencie, gdy Dżungla Frimuchów opadała na Psioniczne Grunty Grany użyły całej potęgi swej psioniki i przesunęły całą warstwę wśród faz rzeczywistości. Przy okazji i przypadkowo utworzyli pole siłowe, które powstrzymało upadek Dżungli Nieumarłych Jeden na Dżunglę Frimuchów. Moc użyta na tą sztuczkę sprawiła, że wielu z Granów zginęła wśród burzy rzeczywistości jaką wytworzyli. Pozostali nie mogli powrócić do zwykłej fazy i przez Frimuchów zaczęli być zwani Segranami - co jakiś czas jakiemuś Segranowi udało się poprzez opętania zamanifestować swoją obecność na świecie, ale wówczas okazywało się, że nie mogli korzystać ze swej psionicznej potęgi. Wciąż jednak Segranowie opętywali Frimuchów próbując powrócić do rzeczywistości. Druga część Segranów podróżowała w odwrotnym kierunku: w pustkę faz rzeczywistości starając się odnaleźć zaginionych Granów, sprowadzić ich do siebie i wspólną potęgą powrócić do świata.

Sytuacja nie była taka radosna w przypadku Dżungli Nieumarłych Jeden. Dżungla Nieumarłych Dwa po prostu spadła i zmiażdżyła większość życia i nieumarłych, która znajdowała się wówczas na DN1. Ciśnienie jakie powstało z uwagi na opadające DN2 od góry, a przypadkowe pole siłowe Granów od dołu zdezintegrowała większość Władców Żywych Trupów z DN1. Nieliczni, którzy to przetrwali później albo spadli niżej do Segranii albo przekopali się do Dżungli Nieumarłych Dwa. Z kolei Władcy Żywych Trupów z Dżungli Nieumarłych Dwa dostali w porę ostrzeżenie kiedy to Akwapark opadał i zareagowali przeistaczając się w olbrzymie słupy, które wraz z górami DN2 powstrzymały opadnięcie Akwaparku. Władcy Żywych Trupów aktualnie kombinują jak wydostać się z pułapki, w którą wpadli: nie mogą wrócić do swojej zwykłej formy, bo Akwapark spadnie. Jedynym sposobem byłoby pobudowanie słupów z innego budulca niż WŻT. Tym czasem zwykłe Żywe Trupy zostały ożywione przez Władców Żywych Trupów na kilka chwil (lat, może pokoleń, chwil dla WŻT) zanim Akwapark opadł. Ożywione żywe trupy to Ludzie. Półbóstwo Doktor Wrzesień przemienił część ludzi w Elfów, Gnomów i Goblinów. Ekste nazwał tą warstwę: Warstwa III: Dżungla. Właściwie nie była to już dżungla nieumarłych, a żywych, ale z drugiej strony, gdyby nie poświęcenie nieumarłych to w ogóle nie byłoby tej warstwy.

Podobnie jak Dżungla Nieumarłych Jeden tak i Akwapark praktycznie przestał istnieć, gdy spadły na nie Lodowiskowe Góry. Co prawda woda tam wciąż jest, pod terenem Lodowiskowych Gór, ale zamarzła. Lodowiskowe Góry faktycznie znajdują się na olbrzymiej ilości lodu. Ekste nazwał to wszystko: Warstwa IV: Lodówkowo. W Lodówkowie głównie żyły Mroźne Olbrzymy i zwykłe Żywe Trupy, ale i dało się spotkać Ludzi, Mroźnych Elfów, Białych Chodziarzy, Daury i Śnieżne Gobliny.
 
Anonim jest offline