Cytat:
Napisał TomaszJ Cóż można powiedzieć o Turmalinie?
Pochodzi z rodu Hammerstormów, Kowali Runów z dziada pradziada. Ma gromową bliźniaczkę Emeraldę, o czym pozostali pewnie wiedzą bo Turmalina nie znosi jej zasadniczości i powagi i nie raz na to klęła. Niewysoka, jak na krasnoludkę przystało i nieco... zdziczała. Może zdziczała to złe słowo, bardziej hmmm wyzwolona. Nosi się tak kolorowo, że krasnalim matronom stają serca, mówi co myśli, a jak się komuś nie podoba, to i w mordę walnie. Oczywiście płaskim na odlew, bo bycie damą zobowiązuje.
Co poza tym? Jest rzeźbiarką, nie wiadomo czy utalentowaną, bo jeszcze niczego spod jej dłuta nie widzieli. Z pewnością wiadomo że jest geomantką, dość utalentowaną jak na swój wiek. I jest to geomancja równie agresywna jak władająca nią krasnoludka, widać wpływ charakteru na kształtowanie się magicznych zdolności. Pomimo dokładności i starań w dobieraniu uczesania, makijażu i strojów wciąż jest krasnoludką do szpiku kości - wytrwałą, nie bojącą się ni pracy, ni podróży. W razie czego zakasa suknię, założy plecak i ruszy przygodzie naprzeciw. |
A to Ci dobre. Yarla to z kolei bękart ulic Neverwinter. Nie ma nazwiska i nie zna rodziców. Ma gdzieś rodowe herby, zwyczaje i powiedzenia. Nie zna dobrych manier i ambitnych szkół garncarstwa czy runotwórstwa. Wie natomiast, że w twardym świecie liczy się bezwzględność i pieniądze. Ceni sobie swój honor, lecz nie jest dla niej tak ważny jak dla krasnoludów z twierdz i wielkich klanów. Uwielbia dobrze zjeść, dużo wypić, lubi dziką muzykę i hulańce, ale najbardziej kocha walkę i wydawać złoto. Nie nosi sukni tylko spodnie i włada krasnoludzkim toporem równie dobrze, co nie jeden tarczownik z sławnej twierdzy. Jest brzydka. Kiedyś została brutalnie pobita i żuchwa źle się zrosła przez co ma zwyczajnie krzywy ryj.
Będzie ciekawie