-Można powiedzieć ze jestem podobna do ciebie- uśmiechnęła sie, wyglądało że jej złość powoli przechodzi -Tylko że ja pozbywam sie herezji, szerze słowo boże...- zamyśliła sie chwilkę nad tym co powiedziała, jej oczy zasnuła lekka mgiełka. Westchnęła. -Nazywam się Elizabeth, ale wielu zdrabnia moje imię, możesz sie do mnie zwracać jak ci wygodniej. - przez chwilę milczała, po czym spojrzała trochę podejrzliwie. -Wierzysz w Pana?- zapytała ni z tego ni z owego.
__________________ Każdy powinien mieć motto.
Nawet jeśli jest dziwne:
"I'm greedy, not stupid..."
Widzicie? |