Jacob. Ziemia, Bar HellFire
Siedziałem przy barze licząc utarg. Ruda barmanka zrobiła mi drinka. Dziewczyna uśmiecha się do mnie i proponuje mi masaż. Nie miałem nic przeciwko temu... Piękna wyszła zza baru i swoimi delikatnymi dłońmi masuje mi kark. Jej dotyk działał relaksująco, pod jej dłoniami moje spięte mięśnie rozluźniały się, wręcz rozpływałem się.
-Widzę,że ta Twoja knajpa to całkiem niezły interes-obróciłem głowę w stronę skąd wydobywał się głos. To Raguel, uśmiecha się od progu-Nalej mi drinka złotko.Jacob musimy porozmawiać był dzisiaj u mnie Mod i chce wynająć mojego najlepszego człowieka.
Dziewczyna oderwała ręce od mego karku.
-Skarbie wróć. Masuj dalej, a Ty, Raguel, sam sobie nalej.- uśmiechnąłem się chytrze- Mod, co on na Głębie chce? Po co mu Twoi ludzie?! Jakoś mi się nie chce wychodzić z mojego małego Królestwa. Więc czego kurwa chce Mod?- lekko poddenerwowany odprawiłem rudzielca i duszkiem dopiłem drinka.
Spojrzałem zirytowanym wzrokiem na Raguela czekając na wyjaśnienia. |