Strażnik o mało zadbanym wyglądzie unikając pierwszego ciosu przeciwnika, cofnął się o parę kroków w tył. Wyrwał najbliższemu z strażników włócznię i końcem trzonka, zamachem po łuku zaatakował wroga. Nie miał wcale zamiaru grać czysto z frankiem, ale też nie chciał go zabijać. ‘Żaden nędzny pies, nie będzie mi tu śmiać się w twarz’
__________________ "War. War never changes" by Ron Perlman "Fallout" |