Ach, nie wiedziałem, że ludzie się aż tak wczuwają. Dla mnie te wszystkie Cthulhu, Shub-Niggurathy, czy Shoggothy można spokojnie zastąpić Upiornym Skrzydełkiem, Piankowym Marynarzykiem, czy Kurą z Kosmosu i film/opowiadanie/gra będą równie przyjemne. Wezmę jednak pod uwagę przekonania kulturowe gawiedzi, gdybym robił rekrutację. Tekst o możliwości przytycia w czasie przygody to był żart z licznika poczytalności z Zewu Cthulhu...
No, ale wracając do tematu: grałeś w SoM? Znasz kogoś kto by grał? Znasz inne takie krótkie zasady do prowadzenia podstawowych przygód w lochach? Mi na przykład spodobał się początek rozdziału z GURPS: Compaigns poświęcony przygodom. Tam w ramce napisali mniej więcej tak:
"Ten rozdział jest ci zbędny jeżeli poprowadzisz przygodę dla Eda, Harriego i Margaret Barbarzyńców, którzy wchodzą do lochu, zabijają potwory, zbierają łupy, a na koniec ścierają się ze smokiem. Ed ginie w starciu ze smokiem, Harry i Margaret uciekają. Koniec."