Cytat:
Jeszcze trawię ten pomysł, ale wstępnie jestem przekonany do takiej gry, tym bardziej, że 80% moich sesji było rozgrywanych na tych poziomach.
|
Nie tylko Twoich. Osobiście jako gracz brałem udział tylko w jednej kampanii, która przekroczyła 15 poziom, a jako MG w trzech. Wtedy każda z postaci to tak naprawdę odrębna sesja, prawie, że drugi MG, zdolny światotworzyć, bowiem osiągnęły już tak wiele, że nawet władcy królestw się przed nimi kłaniają (lub sami nimi są). Z jednej strony wymaga od Ciebie większej uwagi i skupienia się na postaciach graczy, a z drugiej strony masz też czas dla siebie, możesz rozciągnąć się wygodnie na fotelu i obserwować działania graczy - interweniować wtedy, kiedy sytuacja tego wymaga. W dwóch przypadkach zakończyłem opowieść wielką apokalipsą w postaci potężnego czerwia, tak wielkiego, że potrafił pochłaniać całe miasta, a któremu towarzyszyli potężne sługusy Tiamat (smoki) - tak dobrze to zadziałało, że w przypadku innej grupy odpaliłem podobny scenariusz z równie dobrym efektem. A w przypadku trzeciego razu, BG przejęli portfolio Bane'a po jego pokonaniu i sami stali się bogami siejącymi terror.
Cytat:
Gracze nie lubią odpuszczać żadnej walki. |
Tak bardzo, że gdy im tego zabraknie to zaczną między sobą się bić