Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-08-2016, 11:50   #2
Hakon
 
Hakon's Avatar
 
Reputacja: 1 Hakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputację
Pińsk niczym wyjątkowym się nie charakteryzował w porównaniu z innymi miejscami, które odwiedził. Poznany niedawno Morryta przepadł w miejscowej świątynii. Wasyl nie miał nic do roboty i kręcił się po mieścinie. W końcu doszedł do karczmy.
Już miał wejść gdy usłyszał za sobą czyjś głos.
- No a co pan Gregor tu robi? To już nie w Bolgasgradzie?- Odpowiedział Drozdow wymijając odpowiedź. Nie przepadał za tym typem. Więcej gadał i był szumowiną. No, ale wiedział, że jak się raz przyczepi to się go nie pozbędzie. Z resztą jak do tond jedyna osoba, którą znał.
- A ile to przegrałeś? Bo jak Ciebie znam to u jednego może umoczyłeś, ale na innych się znacznie wzbogaciłeś.- Zaśmiał się w końcu były gladiator. Trochę lat minęło i walk też zleciało zanim nogi przyniosły go do tej miejscowości. Tu nowy kompan Adelmus podejrzewał, że będzie miał robotę dla niego. Liczył na coś bardziej kreatywnego niż walki na arenie.
No jeśli zabraknie grosza stanie tu i spróbuje szczęścia z miejscowymi. Gospodarowie nie byli najlepszymi wojownikami a Norsi raczej nie bawili się w takie zabawy. No chyba, że z widowni.
Zawsze została karczemna uraza i pojedynek za murami. Tu różnie bywało z takimi pojedynkami. Czasem można było się obłowić a czasem dostać w pysk i się obudzić gołym.

- Długo już w Pińsku jesteś? Co w ogóle tu porabiasz?- Wasyl zapytał, ale nie proponował wejścia do karczmy nie chcąc zostać fundatorem tego darmozjada.
 
Hakon jest offline