Czy ptasiopodobny mutant usiłował uciec przed wodą, czy też może woda, która przyczyniła się do jego śmierci, usiłowała oczyścić z niego dom, podobnie jak zrobiła z jego pobratymcami? Odpowiedzi na to nie było, no i w zasadzie nie była zbyt ważna.
Ważniejsze było to, że był trupem...
- W piwnicy mogło być ich więcej, bo jakiś usiłował uciec przez okno - powiedział Gaspard, gdy skończyli zwiedzać większą część domu. - Jeżeli któryś miałby przeżyć, to musiałby oddychać wodą. Jakaś syrena czy ryboczłek. Prędzej będą tam kolejne truposze.
Na razie nie miał zamiaru schodzić w dół. Nie był pewien, czy w jakimś zakamarku nie czaił się jeszcze zbyt rozsądny mutant, który przeczekał całe zamieszanie w jakiejś szafie czy kufrze.