Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-09-2016, 05:12   #8
Nortrom
 
Nortrom's Avatar
 
Reputacja: 1 Nortrom ma wspaniałą reputacjęNortrom ma wspaniałą reputacjęNortrom ma wspaniałą reputacjęNortrom ma wspaniałą reputacjęNortrom ma wspaniałą reputacjęNortrom ma wspaniałą reputacjęNortrom ma wspaniałą reputacjęNortrom ma wspaniałą reputacjęNortrom ma wspaniałą reputacjęNortrom ma wspaniałą reputacjęNortrom ma wspaniałą reputację
Dla tej, którą kocham

Ognisko powoli dogasało w środku lasu. Dwa kształty leżały spokojnie, wyraźnie zadowolone z niedawnego posiłku. Zupa z niedawno upolowanego przez nie lisa i resztki warzyw jaka im została. Jeśli niedługo nie znajdą jakiś w trakcie podróży, będę musiały kupić trochę w najbliższej osadzie. Większy z kształtów wydał z siebie dźwięk westchnienia.
Była to pół-elfka, choć jeśli mamy być dokładni, była ona pół-drowką. Mierzyła ledwie 62 cale. Jej skóra miała kolor nocnego nieba odbitego w tafli jeziora, oświetlonego przez księżyc w pełni. Całkowicie białe włosy przypominały refleksy światła na powierzchni tego jeziora, oczy zaś były jak dwa małe księżyce, srebrne i jasne.
Nie lubiła wchodzić w kontakt z obcymi, jeśli nie musiała. Miała dość przykrych wspomnień o obcowaniu z innymi dorosłymi i wolała nie dodawać kolejnych do swojej obszernej kolekcji. Gdyby wszyscy inni byli dziećmi, byłoby jej dużo prościej. Dzieci nie są tak… uprzedzone jak dorośli i łatwiej się z nimi dogadać. Jej życie, a zwłaszcza posługa kapłańska, byłyby dużo prostsze…
Ponownie westchnęła na tę myśl i podrapała za uchem swoją suczkę, którą nazwała Keks. Nie kryło się za tym imieniem żadne ukryte znaczenie, po prostu uważała, że jej towarzyszka jest słodka. Dla kapłanki bogini łowów pies łowczy był najlepszym możliwym przyjacielem, zwłaszcza, gdy ma się tak podobne charaktery jak one.

- Niedługo znów będziemy musiały ruszać. Posprzątam po nas, a ty odpocznij jeszcze chwilę. Zasłużyłaś. - Stwierdziła, głaszcząc przyjaciółkę z uchem.
Zdążyła jedynie wstać, przeciągnąć się i poprawić włosy, gdy jej uwagę przykuło dziwne zachowanie Keks. Zerwał się na równe łapy i trzęsąc się ze strachu zaczęła skomleć. Było to niepodobne do psa, który był gotowy polować na wszystko na co chciała zapolować Crilia. Kiedy chciała uspokoić swoją małą towarzyszkę, ta ruszyła pędem przed siebie. Kapłanka bez namysłu chwyciła tylko to, czego nie musiała pakować i pobiegła za swoim psem. Nie chciała, by ta jedyna istota, która ją kochała, zrobiła sobie coś złego. Albo, żeby ktoś nie zrobił jej krzywdy.

Zaraz po przekroczeniu granicy jakiejś osady ziemia zatrzęsła się, a niedaleko wioski pojawiło się pęknięcie, z którego strzelały płomienie. W tym momencie Crilia zdała sobie sprawę co przeraziło tak odważnego psa. Zapewne wiele innych zwierząt zachowało się podobnie, ostrzeżone przez instynkt. Teraz jednak musiała dogonić Keks, która kierowała się… do portalu?

Tak, właśnie tak!, rozbrzmiał tuzin głosów w jej głowie, Dobrze! Biegnij, szybciej! Właśnie tak! Biegnij!

Wstrząsy zaczęły przybierać na sile, kiedy pół-drowka przekroczyła portal w ślad za ostatnim członkiem swojej rodziny. Nie wiedziała gdzie prowadzi portal, co ją czeka po drugiej stronie, ani czy jest on bezpieczny, ale nie mogła zostawić tej, którą kochała.

 
__________________
"Alea iacta est." ~ Juliusz Cezar
Nortrom jest offline