Słysząc wołanie Szalony Kaz szybko zareagował i powiedział:
- Odsuńcie się panie rycerz. Mam tutaj coś odpowiedniego na taką okazję. Trzymaj to – na koniec powiedział do Louisa i wcisnął mu w ręcę swoją latarnię.
Sam wyciągnął swój kilof i zamachnał się nim potężnie by szybko pozbyć się drewnianych drzwi, które stały się dla nich przeszkodą.