Hildur była niską blondynką o oczach koloru Morza Szponów. Była norsmenką i choć miała zbyt wiele krzepy, a jej zdolności bojowe pozostawały wiele do życzenia w stosunku do tego co było kiedyś, wielu jednak przekonało się że nie należy jej zaczepiać, gdyż wszelkie braki nadrabiała wrodzoną agresją i niezwykłą wręcz żywotnością.
Mało kto wiedział czemu trzymała się tej bandy zawszonych krasnoludów i mało kto wiedział że miało to związek z potężną klątwą skrzywdzonej wolwy. Tak czy siak jej los był związany mocnymi nićmi przeznaczenia z tymi trzema pokurczami, a także z tą dziewczyną o dziwnym imieniu Basima, a na której widok przechodził ją dreszcz i to bynajmniej nie strachu. |