Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-09-2016, 20:01   #9
Hakon
 
Hakon's Avatar
 
Reputacja: 1 Hakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputację
Halgrim odwrócił się słysząc wchodzących. Zaczął ich obserwować spode łba. Kiedy człowiek podszedł do ich stolika podniósł kufel z piwem i zaczął opróżniać naczynie.
Kiedy jegomość wspomniał o "ochronie" Hakerson prychnął w kufel aż piana pofrunęła wokół. Zaczął się śmiać i zarazem krztusić.
Człowiek widać nie zareagował i dalej prawił o powinnościach i wyliczał należności.
- Chyba sobie człeczyno żartujesz.- Rozpoczął mówienie gdy uspokoił kaszel i Basima już skończyła swoje.
- Spieprzaj kmiocie i przyjdź z tymi windykatorami to pokażemy wam coś na temat ochrony.- Powiedział nachylając się lekko ku dziwnemu samobójcy.
- Weźcie tylko złota trochę na pokrycie kosztów nauki i opłaty za lokal.- Wyprostował się i popatrzył po pozostałych zabójcach oczekując pochwały za jego żart. Halgrim nie był mistrzem humoru lecz niestety sam twierdził co innego. Zaczął się lekko śmiać, ale widząc brak reakcji zezłoszczony zwrócił się do człeczyny.
- Jeszcze tu jesteś? Spierdalaj!- Ryknął przy ostatnim słowie. Lubił bójki, ale nie z jednym człeczyną. Jakby tamci dołączyli to co innego. Dałby upust emocjom, które się zebrały po przeklętym rejsie.
 

Ostatnio edytowane przez Hakon : 26-09-2016 o 09:54.
Hakon jest offline