Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-09-2016, 09:50   #83
Asmodian
 
Asmodian's Avatar
 
Reputacja: 1 Asmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputację
Pierre widział już takie zachowanie wysoko urodzonych. Sam doświadczył tego samego w czasie służby u rycerza, którą był porzucił wybierając drogę honoru. Biedną, ale uczciwą. Enguerrand był wcieleniem tego, czym Pierre nie chciał się stać. Czy tak wyglądali wszyscy rycerze w Bretonii, czy też może Enguerrand był jedynie niechlubnym wyjątkiem?
Myśli kotłowały się w młodym rycerzu, a broń omal nie wyskoczyła mu z pochwy kiedy pyszny i dumny pan na Serrac nie ugiął się pod słowami rycerzy, głuchy na argumenty. Pogróżki rzezimieszka nie mogły robić na nim wrażenia, w sumie na niewielu rycerzach mogłyby zrobić, ale Pierre miał nadzieję na rozsądne rozwiązanie sporu jak na szlachtę przystało.

Enguerrand okazał się jednak mało rycerski. Z jego pogróżek i obietnic walki wyszło niewiele. Pan na Serrac uciekł, co rycerstwu przynosiło hańbę i sromotę. Resztki szacunku, jaki Pierre miał do rycerza ulotniły się jak zły sen o poranku, a młody rycerz obiecywał sobie przy pierwszej sposobności ukarać Enguerranda jak pospolitego chmyza. Zgodnie z obowiązującym obyczajem, w oczach Pierra Pan na Serrac nie był godny, aby mu nawet konno stawać.

Do nieoczekiwanej pomocy kmiotków podszedł wpierw badzo nieufnie. Ludzie kryjący się za maskami i kapturami mogli nie być przyjaciółmi - wyglądali nawet na bandytów. Mieli jednak odważne serca i dobre intencje, co Pierre akurat cenił znacznie wyżej niż ich pochodzenie, a z czynów jakich się dopuścili, lub niebawem mieliby się dopuścić mógł rozliczyć ich jedynie pan tych włości, a ten jakości był żadnej. Pierre w swoim sumieniu zdążył więc rozgrzeszyć wieśniaków.

-Jeśli to z Chaosem będziemy mieli sprawę, wesprzemy wasze wysiłki. Chciałbym jednak poznać imię tego, u boku którego rozlewam krew. moich towarzyszy znam. Ciebie nie, a miano nieznajomy niespecjalnie mi leży. Jeśli ukrywasz swoje miano przed prawem, nie będę tym, który Cię będzie sądził ani karał. Nie obchodzi mnie, co zrobiłeś i dlaczego się ukrywasz.Ważne jest dla mnie to, że pomagasz potrzebującym jak na prawego rycerza przystało, i dlatego chce wam pomóc. Przedstaw się, a pójdziemy razem walczyć z chaosem -
 
Asmodian jest offline