Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-09-2016, 13:57   #5
Sayane
 
Sayane's Avatar
 
Reputacja: 1 Sayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputację
Liska w milczeniu wysłuchała powitania nowych towarzyszy podróży, sama jedynie sucho wyjawiając swe pełne imię. Wyglądali solidnie... tak, to było dobre określenie. Czy faktycznie można będzie na nich polegać - czas pokaże. Na razie nie chciała się przywiązywać do idei, że obronią ich - i księgę - przed całym złem, jakie może ich spotkać po drodze. Zastanawiała się czy będą tak entuzjastycznie nastawieni do misji gdy wyjaśni im w jakie bagno wpakował ich Czytacz. I czy w ogóle powinna im wyjaśniać? Nie - zdecydowanie powinni być gotowi na to, co może ich spotkać po drodze. Nieco zdumiało ją, że nikt złego słowa jej nie powiedział na temat ucieczki z pola walki... Może poznawszy wartość księgi uznali, że dobrze zrobiła; zwłaszcza po górnolotnych słowach Woreda? A może po prostu nic straconego...

Póki co powinna wreszcie zrobić zakupy i przygotować się do drogi. Pomysł Colina odnośnie pierwszego celu wydawał się sensowny. Skoro musieli wywieźć księgę z Twierdzy to im bliżej tym lepiej. Zabawne było jak szybko chłopak zapomniał o tym, że sam chciał sprzedać księgę; Liska znała prostolinijność chłopaka i nie podejrzewała podstępu. Po prostu zmienił zdanie i tyle.

- Po... winniśmy obrać inną trasę do Beregostu, może przez la... las - zaproponowała cicho. Na trakcie z pewnością czaili się wysłannicy Zła.
 
Sayane jest offline