Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-05-2007, 17:01   #29
Tsumanu
 
Reputacja: 1 Tsumanu jest na bardzo dobrej drodzeTsumanu jest na bardzo dobrej drodzeTsumanu jest na bardzo dobrej drodzeTsumanu jest na bardzo dobrej drodzeTsumanu jest na bardzo dobrej drodzeTsumanu jest na bardzo dobrej drodzeTsumanu jest na bardzo dobrej drodzeTsumanu jest na bardzo dobrej drodzeTsumanu jest na bardzo dobrej drodzeTsumanu jest na bardzo dobrej drodzeTsumanu jest na bardzo dobrej drodze
Po ognistej rozmowie wszyscy patrzeli w swoim kierunku, prócz szamana, który właściwie nigdzie nie patrzył. Wymajaczył jeszcze coś o smażonych skarpetkach i siedział nieruchomo. Dziewczyna nawet się nie spojrzała na niego. Ludzie opuszczeni przez pana często posuwają się do narkotyków, a on miał wszelkie objawy jakiś dragów. Nic się przez dłuższy czas nie działo. Było cicho, spokojnie i potwornie gorąco. Większość uwagi "trzeźwym" zajmowało gapienie sie na przesypujący się piasek pustyni. Był to widok naprawdę niesamowicie odurzający. Jak już raz spróbowali to już czas im naprawdę szybko leciał. Był w pewien sposób hipnotyzujący, odrywający ich umysły od tych dogorywających skorup i zabierający ich w miejsce ciche i bez żadnych zmartwień.

Do towarzystwa wielkich duchów, w postaci dezodorantu, marchewki i kaktusa, nagle dosiadł się wielki kojot myśliciel.
-Być albo nie być, otóż jest pytanie. A gdyby tak zjeść smażone frytki z dżemem? Czy byłyby równie słone?
Szaman po tych mądrych słowach poczuł się cięższy. Znał to uczucie. Duchy skończyły audiencję i wysłały go z powrotem na ziemię, by czynił ich wolę. Ale czego chciały? zrozumiał dezodorant. To niewątpliwie chodziło o burzę piaskową! Ale co chciała powiedzieć marchewka? czyżby źle się odżywiał? Później się zastanawiał. Był również pewien, że kojot potwierdził jego przypuszczenia odnośnie dziewczyny. To ją duchy zesłały!
Gdy już zobaczył świat zebrało mu się na wymioty, ale na szczęście nie zwymiotował. Powstrzymał się na myśl jak mu wpółprzetrawiony obiad przepływa przez usta i nos. W sumie nawet gdyby nie starczyło mu silnej woli to i tak nie miał by czym, prócz eliksiry kontaktu.
Jego oczy ujrzały dwójkę siedzącą i patrzącą się w z grubsza przeciwne kierunki. czyżby się pokłócili?
 
Tsumanu jest offline