Pisząc, ze kenderzy są głównie dla wątku komediowego miałam na mysli całą rase a nie Tasa - bo kenderów przez wszystkie ksiazki przewija się calkiem sporo. Np taki Koziziółek w III cz. W.Ch.
A co do przemyslen Tasa nie zamierzam sie spierac, bo i po co? W W.Ch. wyrasta on na postac niemal dramatyczną (moze tu troche przesadzam ale nie moge znalesc innego słowa).
Co z tego, ze gdy go zakneblowano a widział Gerarda "meczał jak rozweselona koza"?