Sir Richard
Upał...straszny upał...Jedyna myśl przechodząca przez głowę to zagasić pragnienie. Do tego ta piekielnie ciężka i duszna zbroja! Do następnej wioski jeszcze taki kawał...Brak prowiantu i wody strasznie doskwierał. Richard podniósł głowę i spojrzał w niebo. -
No tak, słońce w zenicie... mam coraz mniej czasu!-burknął. Mapa pokazywała, że klasztor powinien być już blisko. Żadnych drogowskazów... tylko ten cholerny upał!!!! Gdzieś muszą być jacyś ludzie. Richard tracił powoli siły i nadzieję, że w ogóle dotrze do tego zakonu. Misja nie była łatwa... Król zlecił zadanie, aby dostarczyć na zamek tajemniczy przedmiot, ukrywany przez mnichów w klasztorze ,,Pokutującego Serca'' w pobliżu Westhaven. Nagle Richard poczuł specyficzny zapach...coś jak...zapach spalenizny!! Resztkami sił podążył w stronę źródła, a jego oczom ukazał się potworny widok!!