Hargin
Słysząc ostatnie słowa Aldebranta, krasnolud skrzywił się nieco. Zmarszczył czarne, krzaczaste brwi. - Bez dobrej broni nawet umiejętności nie wystarczą, człeczyno... - burknął. - Wiem coś na ten temat. I ty też wbij to sobie do łepetyny. A piwa się napiję, chociaż ostatnio te szczyny z naszej gospody jakoś mi nie podchodzą. Zdecydowanie bardziej wolę wódkę kislevitów...
Hargin uwielbiał pić tak samo jak i walczyć. A jeśli na dodatek miał napić się za cudze pieniądze, nie było mowy by przepuścił taką okazję. Zakręcił lewą ręką wąs i zniecierpliwiony rzucił do pozostałych. - Nie ma na co czekać. Chodźmy wreszcie na to piwo... - po czym wraz z kompanami skierował się w stronę karczmy. |