Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-11-2016, 10:34   #3
mrokota
 
mrokota's Avatar
 
Reputacja: 1 mrokota jest na bardzo dobrej drodzemrokota jest na bardzo dobrej drodzemrokota jest na bardzo dobrej drodzemrokota jest na bardzo dobrej drodzemrokota jest na bardzo dobrej drodzemrokota jest na bardzo dobrej drodzemrokota jest na bardzo dobrej drodzemrokota jest na bardzo dobrej drodzemrokota jest na bardzo dobrej drodzemrokota jest na bardzo dobrej drodzemrokota jest na bardzo dobrej drodze
Korban stojący trochę z boku patrzył na wszystkich lustrująco nad chusteczką przytknięta do ust i nosa. Unikał wzroku innych. Wyraz jego twarzy wskazywał niedolę i cierpienie, które większość mogła przypisać wrażliwości młodzieńca. Był jednak już znużony tym pożegnaniem na stająco przy łożu Lorda.
„Na siedmiu w końcu się dokonało, bo zaraz i mnie trzeba było by grzebać. „
Stłumił nagły atak kaszlu i wytarł chusteczką usta.
- Oczywiście mój Panie, natychmiast przejrzę stan spiżarni. Drogi Phomandzie proszę żebyś pomógł mi sporządzić przewidywaną listę gości. To wymownie pomoże przygotować stypę.
Po czym podtrzymując się oparcia, lekko chwiejąc się i kaszląc, usiadł na krześle.
 

Ostatnio edytowane przez mrokota : 06-11-2016 o 16:54.
mrokota jest offline